Kapitan dał punkt Pogoni! Remis Górnika Łęczna w Szczecinie

Łęcznianie ostatnie dni przeplatają dobre występy z katastrofalnymi. Przed tygodniem Górnik rozbił Koronę Kielce 4:0, ale w środku tygodnia w fatalnym stylu odpadł z Pucharu Polski z III-ligowym GKS Jastrzębie. Pogoń miała przed tym spotkaniem niemalże identyczny bilans bramkowy jak rywale. Dwa zwycięstwa, trzy remisy i cztery porażki powodowały, że obie ekipy miały po dziewięciu kolejkach dziewięć punktów.

 

Pogoń od początku przejęła inicjatywę i to jej piłkarze dłużej utrzymywali się przy piłce. Kilka dobrych okazji, m.in. strzał w słupek i sytuacja Adama Frączczaka nie przyniosły im jednak zdobyczy bramkowej. Ku zaskoczeniu wszystkich to goście wyszli na prowadzenie. Na sekundy przed końcem pierwszej połowy piłkę do bramki skierował Śpiączka, który na raty pokonał Adriana Hengera. Gospodarze już nawet nie wznowili gry, gdyż arbiter od razu zakończył tę część meczu.

 

Podopieczni Kazimierza Moskala nie zamierzali jednak czekać i od razu ruszyli do ataków. W jednej z akcji zza pola karnego uderzył Murawski, futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców, zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. Długi okres czasu żadna z drużyn nie potrafiła poważnie zagrozić bramce rywali. Kilka niezłych szans mieli gospodarze, ale wyniki nie uległ już zmianie.

Pogoń Szczecin – Górnik Łęczna 1:1 (0:1)

Bramki: Murawski 50 – Śpiączka 45

 

 

Pogoń: Henger - Rapa, Fojut, Rudol, Nunes - Delew (72. Zwoliński), Matras, Murawski, Drygas (82. Kort), Gyurcso - Frączczak.

 

Górnik: Prusak - Komor, Szmatiuk, Gerson, Leandro - Bonin (86. Grzelczak), Danielewicz, Drewniak, Hernandez (53. Jurisa), Piesio -  Śpiączka (77. Pitry).

 

Żółta kartka: Pogoń : Kamil Drygas.

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

 

Widzów: 4 354.

Przejdź na Polsatsport.pl