Startuje Orlen Liga!

Siatkówka
Startuje Orlen Liga!
fot. PAP

Siatkarki w najbliższy weekend wrócą na ligowe parkiety. W nowym sezonie żeńskiej ekstraklasy wystąpi 14 zespołów, które będą prowadzone niemal wyłącznie przez polskich trenerów. Tytułu broni Chemik Police, który po raz kolejny wydaje się być głównym faworytem.

Policzanki od trzech lat niepodzielnie rządzą w ekstraklasie i także w tym sezonie są głównym kandydatem do złotego medalu. Tym bardziej, że drużyny, które w ostatnim czasie starały się im deptać po piętach - Atom Trefl Sopot, Impel Wrocław czy Tauron MKS Dąbrowa Górnicza z powodów finansowych mocno wyhamowały i w miarę oszczędnie budowały składy.

Ten proces szczególnie dotknął sopocianki, które w obecnej dekadzie były czołową ekipą ekstraklasy. Po zakończeniu współpracy ze sponsorem tytularnym - PGE, klub postawił na młodzież, która łącznie ma mniej występów w ekstraklasie niż Anna Werblińska czy Izabela Bełcik z Chemika. Na Dolnym Śląsku także przykręcono kurek z pieniędzmi, dlatego Katarzyna Skowrońska-Dolata, Milena Radecka czy Włoszka Carolina Costagrande pożegnały się z Impelem. Poza drużyną Chemika w składach innych zespołów brakuje światowych gwiazd, które jeszcze nie tak dawno występowały na polskich parkietach.

Trener kobiecej reprezentacji Jacek Nawrocki uważa, że odpływ znanych zawodniczek nie musi oznaczać obniżenia poziomu i prestiżu rozgrywek. Widzi w tym szansę dla polskich siatkarek.

"W ubiegłym roku narzekałem, że w czterech czołowych klubach wiodące role odgrywają albo zawodniczki zagraniczne, albo doświadczone Polki, które wprawdzie mogą być brane pod uwagę w powołaniach do reprezentacji, ale raczej już tylko jako pomoc. Ja bym był ostrożny co do opinii o obniżenia poziomu ligi. Czy te najbardziej opłacane siatkarki, które się u nas pojawiały, zawsze pokazywały tak wielką siatkówkę? Teraz wszyscy - prezesi, menedżerowie i trenerzy powinni dbać o to, by jak najwięcej polskich zawodniczek wchodziło na ten rynek" - powiedział PAP selekcjoner.

Jego zdaniem głównym kandydatem do tytułu jest Chemik, ale jednocześnie trudno wskazać innych faworytów.

"Czekam na odkrycie kart. Liczę, że będzie dużo walki, bowiem wiele zespołów jest bardzo wyrównanych. Jestem ciekaw postawy drużyn, bowiem większość poważnie zmieniła składy. Myślę, że nie zabraknie niespodzianek i będziemy świadkami objawienia się kilku nowych zawodniczek. Patrząc okiem kibica, uważam, że faworytów oprócz Chemika trudno dziś wskazać. Myślę, że Budowlani Łódź czy Impel Wrocław mają szansę zająć wysokie lokaty. Impel, mimo że odeszły wielkie zawodniczki, wcale nie ma gorszego zespołu niż przed rokiem. Łodzianki z kolei utrzymały swój skład, doszły m.in. Paulina Maj-Erwardt czy Kaja Grobelna, które na pewno są wzmocnieniem zespołu" - stwierdził.

Nawrocki bardzo liczy, że jego podopieczne z reprezentacji, które w poprzednim sezonie były czasami tylko zmienniczkami w swoich klubach, zaczną odgrywać w nich ważne role.

"Niech będą zawodniczkami odpowiedzialnymi za wynik. Wtedy wiem, że grają pod presją i się rozwijają. Tylko w takim układzie jesteśmy w stanie wykształcić siatkarki na międzynarodowym poziomie. Mam jednak świadomość, że kilka dziewczyn jest jeszcze bardzo młodych i trenerom klubowym może zabraknąć odwagi, żeby na nie postawić. Ja to rozumiem, bo każdy szkoleniowiec walczy o wynik, to jest jego priorytetem i z tego jest też rozliczany" - przyznał.

Sporo zmian dokonało się też na ławkach trenerskich, na których zasiądą niemal wyłącznie Polacy. Jedynie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza poprowadzi, podobnie jak w poprzednich latach, Argentyńczyk Juan Manuel Serramalera, a beniaminka Budowlanych Toruń - Włoch, ale mieszkający od 14 lat w Polsce, Nicola Vettori. Na początku sezonu 2015/16 w klubach ekstraklasy było zatrudnionych siedmiu obcokrajowców na 12 drużyn.

"Z zatrudnianiem trenerów z zagranicy jest trochę jak z modą. To ma charakter sinusoidalny. Rzeczywiście, jesteśmy w takim czasie, gdzie głównie Polacy dostali szansę, ale niewykluczone, że niedługo kilka klubów będzie niezadowolonych i pomocy będzie szukać wśród zagranicznych szkoleniowców. Łatwo jest prowadzić mocny klub, a takie zwykle otrzymywali zagraniczni trenerzy. Kilku innych dostało średnie zespoły i nie zagwarantowali sukcesów. W każdym razie trzymam kciuki za polskich trenerów i za ich pracę" - zaznaczył selekcjoner biało-czerwonych.

Regulamin rozgrywek Orlen Ligi, podobnie jak męskiej ekstraklasy, poważnie się zmienił. Wracają zasady spadku i awansu, choć w ograniczonej formie. Ostatni zespół ekstraklasy zagra baraż z mistrzem pierwszej ligi.

Mocno ograniczona została też faza play off. Po zakończeniu rundy zasadniczej, składającej się z 26 kolejek, cztery najlepsze zespoły powalczą o medale. Półfinały, finał i mecz o trzecie miejsce rozgrywany będzie system "mecz i rewanż", a przy równej liczbie zwycięstw decydować będzie "złoty set". Z kolei drużyny z miejsc 5-14 zagrają z sąsiadem z tabeli (piąta z szóstą, siódma z ósmą, itd., obowiązuje ta sama zasada "mecz i rewanż") o ostateczną lokatę.

Program I kolejki:

2016-10-15: Profi Credit Bielsko-Biała - Atom Trefl Sopot (18.00)
2016-10-15: Polski Cukier Muszynianka Enea - Pałac Bydgoszcz (17.00)
2016-10-15: Chemik Police - PTPS Piła (17.00)
2016-10-16: Impel Wrocław - KSZO Ostrowiec Św. (17.00)
2016-10-16: Giacomini Budowlani Toruń - ŁKS Commercecon Łódź (20.00; transmisja - Polsat Sport)
2016-10-17: Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Developres SkyRes Rzeszów (18.00; transmisja - Polsat Sport)
2016-10-18: Budowlani Łódź - Legionovia Legionowo (18.00).

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie