Poznań stawia na kolarstwo i zorganizuje za trzy lata MŚ amatorów

Inne
Poznań stawia na kolarstwo i zorganizuje za trzy lata MŚ amatorów
fot.Cyfrasport

Poznań w ostatnim czasie mocno stawia na sporty masowe. Po imprezach biegowych, triathlonie coraz większą popularnością cieszą się imprezy rowerowe. W 2019 roku stolica Wielkopolski będzie gospodarzem mistrzostw świata amatorów w kolarstwie szosowym.

Od 2014 roku Poznań jest organizatorem największej amatorskiej imprezy kolarskiej - Bike Challenge; w ostatniej edycji wystartowało ok. sześciu tysięcy rowerzystów na różnych dystansach. Te zawody rozgrywane są pod szyldem Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) i są jednocześnie jedną z 15. eliminacji do mistrzostw świata. Kwalifikację zdobywają zawodnicy, którzy uzyskają najlepsze czasy w swoich kategoriach wiekowych.

 

"Miesiąc temu, podczas ostatniej edycji naszego wyścigu, gościli w Poznaniu delegaci UCI. Musieli być pod wrażeniem, bowiem przyznali nam organizację mistrzostw świata w 2019 roku. Oczywiście, starania o pozyskanie tej imprezy zaczęliśmy już dwa lata temu. Oprócz mistrzostw świata, odbędzie się także nasz tradycyjny Bike Challenge. W trakcie czterodniowej rywalizacji spodziewamy się ok. 11 tysięcy zawodników" - mówił jeden z organizatorów Bike Challenge Mateusz Klawiter.

 

Mistrzostwa świata odbędą się w dniach 6-9 września 2019 roku w trzech konkurencjach - wyścig ze startu wspólnego na dystansie 160 km, jazda indywidualna na czas (ok. 20 km) oraz sztafety, w których wystąpią czteroosobowe zespoły.

 

W tym roku MŚ amatorów odbyły się w australijskim Perth, a brał w nich udział jeden z uczestników poznańskich zawodów - Marek Pantkowski, który startował w kategorii wiekowej +55. - Przyznam, że przed startem w Australii wydawało mi się, że jestem dość mocny w swojej kategorii wiekowej, wcześniej wygrałem kilka zawodów. Tymczasem te mistrzostwa pokazały, jak daleko mi jeszcze do najlepszych. Z drugiej strony rywalizowali ze mną zawodnicy, którzy mają 20 czy nawet 30 lat doświadczenia jazdy w peletonie. Startował m.in. mistrz z Australii z 1988 roku Paul Miller, który był też trzykrotnym uczestnikiem mistrzostw świata, zawodowców oczywiście - opowiadał Pantkowski.

 

Jego zdaniem, porównując organizację mistrzostw w Perth i poznańskich zawodów, to stolica Wielkopolski nie ma się czego obawiać. - W Perth pakiet startowy składał się numeru, broszury o francuskim Albi, który zorganizuje kolejne mistrzostwa oraz trzy recovery w proszku. A na mecie mieliśmy tylko stojak do roweru. Pod tym względem Poznań to najwyższy poziom światowy, a uczestnicy będą na pewno mocno mile zaskoczeni - podsumował Pantkowski.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie