El. MŚ 2018: Litwa na łopatkach. Pewne zwycięstwo Słowacji
Słowacja w Trnavie pewnie pokonała Litwę aż 4:0. Słowacy od początku zdominowali mecz i już po pierwszej połowie prowadzili 3:0. Pełne spotkanie rozegrali Fedor Cernych z Jagiellonii Białystok i Edvinas Girdvainis z Piasta Gliwice.
Słowacja do tej pory w meczach eliminacyjnych nie zachwycała. Wygrała zaledwie jedno spotkanie ze Szkocją i uległa Anglii oraz Słowenii. Do zakończenia pierwszej rundy zostały drużynie Jana Kozaka mecze z Litwą i Maltą. Pierwszy z tych zespołów jeszcze w kwalifikacjach nie przegrał!
Litwini remisowali już ze Szkotami i Słoweńcami, a także pokonali Maltę. Słowacja jednak szybko wybiła rywalom myśli o korzystnym wyniku. Już w 12. minucie Adam Nemec wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Dwie minuty później ten sam zawodnik asystował! Napastnik posłał długie podanie do Juraja Kucki, który nie pomylił się i wpakował piłkę do siatki. Na tym nie skończyło się jednak strzelanie dla Słowaków. W 36. minucie wynik podwyższył Martin Skrtel, a dokładną piłkę z rzutu wolnego posłał Vladimir Weiss.
W drugiej części gry Słowacy nie byli zmuszeni do zbyt dużego wysiłku. Ich przewaga była ich satysfakcjonowała. Litwinom nie pomógł nawet Fiodor Cernych. Zawodnik Jagiellonii Białystok w tych eliminacjach strzelał w każdym meczu. Słowacja przystemplowała zwycięstwo golem Marka Hamsika. W 86. minucie pomocnik dostał podanie od Dusana Svento i nie dał szans bramkarzowi rywala. Słowacy zepchnęli tym samym z podium Litwinów i zajęli trzecie miejsce w tabeli.
Slowacja - Litwa 4:0 (3:0).
Bramki: Nemec 12, Kucka 15, Skrtel 36, Hamsík 86.
Słowacja: Kozacik - Pekarik, Skrtel, Durica, Hubocan - Weiss, Kucka, Skriniar, Hamsik, Mak - Nemec.
Litwa: Setkus - Vaitkunas, Girdvainis, Freidgeimas, Andriuskevicius - Novikovas, ZulpaKuklys, Cernych - Slivka, Valskis.
Komentarze