Obrońcy Evertonu pogrążyli Arsenal! Boruc powstrzymał mistrzów Anglii

Arsenal nie przegrał w lidze od lutego 2016 roku, więc także na boisko Evertonu mógł czuć się w miarę swobodnie. Gospodarze w ostatnim czasie głównie remisują (trzy takie rezultaty w ostatnich czterech starciach), więc rozpędzeni "Kanonierzy" liczyli na dopisanie kompletu punktów. Początek był bardzo obiecujący, bo przewaga gości szybko została udokumentowana golem Alexisa Sancheza z rzutu wolnego. Chilijczyk miał sporo szczęścia, bo piłka odbiła się po drodze od Ashleya Williamsa i kompletnie zmyliła Maartena Stekelenburga.

Od tego momentu jednak Arsenal spoczął nieco na laurach, oddając pole do popisu gospodarzom. Ci zaczęli atakować i przed przerwą wykorzystali błąd obrony "Kanonierów". Leighton Baines tym razem dośrodkował prawą nogą, a głową piłkę do siatki skierował Seamus Coleman. W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiał Everton, lecz długo wynik się nie zmieniał. Dopiero w końcówce niepilnowany w polu karnym Williams zdobył bramkę, zapewniając "The Toffees" zwycięstwo 2:1.

W drugim wtorkowym meczu Bournemouth z Arturem Borucem w bramce pokonało Leicester City 1:0. Zwycięskiego gola strzelił Mark Pugh.

Wyniki:

Bournemouth - Leicester City 1:0 (Pugh 34)
Everton - Arsenal 2:1 (Coleman 44, Williams 86 - Sanchez 20)