Tottenham wykorzystał "noworocznego kaca" defensywy Watfordu
Mecz dwóch zespołów położonych w okolicy stolicy Anglii zakończył się demolką w wykonaniu faworytów. Tottenham w świetnym stylu rozbił rywali z Watfordu na Vicarage Road aż 4:1, zaś łupem podzielili się reprezentanci Anglii: Harry Kane i Dele Alli. Przy większości bramek Kogutów nie popisali się obrońcy gospodarzy.
Tottenham miał mieć ciężki orzech do zgryzienia na inaugurację 2017 roku, jednak spotkanie na Vicarage Road było nadzwyczaj jednostronne. Goście bardzo szybko przejęli inicjatywę i w zaledwie 20 minut rozstrzelali Szerszenie obnażając ich braki defensywne. Nic w obronie gospodarzy nie funkcjonowało w Nowy Rok tak jak powinno: dwa razy zgubiony został Harry Kane, który po dośrodkowaniach Kierana Trippiera z prawej strony dał dwubramkowe prowadzenie i względny spokój zespołowi Mauricio Pochettino.
Później w rolę egzekutora wcielił się Dele Alli, który wykorzystał fatalną pomyłkę Younesa Kaboula podwyższając wynik jeszcze przed przerwą, zaś kropkę nad i postawił tuż po zmianie stron - tym razem nie popisał się były gracz Spurs, obecnie golkiper Watfordu Heurelho Gomes. Na otarcie łez w ostatnich sekundach do bramki Llorisa trafił Kaboul. Ekipa z White Hart Lane znakomicie więc wchodzi w nowy rok i zbliża się do ścisłej czołówki prezentując fantastyczną skuteczność - Koguty w obu "świątecznych" spotkaniach trafiali do siatek rywali czterokrotnie i to w delegacjach.
Defensywa gospodarzy zaś musiała zbyt mocno celebrować nadejście nowego roku, bowiem popełniła zdecydowanie zbyt wiele błędów...
Watford - Tottenham 1:4 (0:3)
Bramki: Kaboul 90+1' - Kane 27', 33', Alli 41', 46'
Watford: Gomes; Kaboul, Prodl, Cathcart; Amrabat (Sinclair 75'), Guedioura, Doucoure, Holebas (Mason 68'), Capoue (Kabasele 79'); Ighalo, Deeney
Tottenham: Lloris; Trippier, Alderweireld, Wimmer, Rose (Davies 68'); Wanyama, Dier; Son, Alli (Winks 61'), Eriksen; Kane (Janssen 77')
Żółte kartki: Holebas, Prodl, Cathcart (Watford)
Komentarze