Ramos podpadł kibicom Sevilli! Gwiazda Realu mogła poważnie ucierpieć
Sergio Ramos, który karierę zaczynał w drużynie Sevilli poważnie naraził się andaluzyjskim fanom. Wszystko przez zachowanie po zdobytej bramce. Niewiele brakowało, żeby Ramos ucierpiał po tym jak z trybun poleciała plastikowa butelka wymierzona właśnie w wychowanka Sevilli, który latem 2005 roku został za blisko 30 mln euro sprzedany do Realu.
W czwartkowym meczu w ramach Pucharu Króla na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, kapitan "Królewskich" nie miał łatwego życia. Kibice gospodarzy rzucali obelgi w stronę Ramosa. Na dodatek po zdobytej bramce mógł poważnie ucierpieć.
Każda konfrontacja z Sevillą dla 140-krotnego reprezentanta Hiszpanii jest wyjątkowo trudna i niewdzięczna. Jednak sam piłkarza podkreśla, że swój macierzysty klub zawsze będzie miał w sercu. Natomiast dla najbardziej zagorzałych kibiców Sevilli jest to żaden argument.
Ramos oraz jego najbliżsi przez niemal całe spotkanie byli obrażani. Apogeum nienawiści nastąpiło w 82. minucie gry, kiedy 30-letni stoper pewnie wykonał rzut karny podcinką w stylu legendarnego Czecha - Antonina Panenki. Hiszpan po bramce natychmiast ruszył w stronę wściekłych kibiców prezentując kontrowersyjną „cieszynkę”.
W kierunku gracza Realu poleciała plastikowa butelka, która prawie trafiła znienawidzonego piłkarza. Tłum krzyczał - "Ramos zginiesz". Sam zawodnik po końcowym gwizdku skomentował zachowanie kibiców. - To zrozumiałem, że nie jestem zwolennikiem sektora, który obrażał mnie i moją matkę. Nie mogę mieć szacunku do takich ludzi. Jednak łączę ich z prawdziwymi fanami Sevilli. Kiedy umrę chcę, żeby pochwali mnie z flagą Realu Madryt oraz flagą Sevilli - powiedział poruszony piłkarz.
¿La 'celebración'? @SergioRamos se venga de los Biris tras más una década de insultos https://t.co/s05Zwjd4Bl por @jfelixdiaz pic.twitter.com/FcMJUHxwNk
— MARCA (@marca) 13 stycznia 2017
Już w najbliższą niedzielę Real Madryt ponownie zmierzy się z Sevillą na ich obiekcie. Będzie to ligowe spotkanie na szczycie, bowiem wicelider podejmie u siebie lidera La Ligi.
Przejdź na Polsatsport.pl