Australian Open: Przedwczesny finał w turnieju kobiet?

Tenis
Australian Open: Przedwczesny finał w turnieju kobiet?
fot. PAP

Rozstawiona z "dwójką" Amerykanka Serena Williams pokonała Czeszkę Barborę Strycovą 7:5, 6:4 w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open. W drodze do czołowej "ósemki" w Melbourne wiceliderka światowego rankingu nie straciła seta. Teraz na jej drodze staje bardzo groźna Johanna Konta.

Po raz pierwszy w tegorocznej edycji australijskiej imprezy zwycięstwo w dwóch partiach nie przyszło Williams łatwo. We wcześniejszych rundach próbowały - bez powodzenia - przeszkodzić jej w tym: Szwajcarka Belinda Bencic, Czeszka Lucie Safarova i rodaczka Nicole Gibbs.

 

W 11. wielkoszlemowym ćwierćfinale z rzędu utytułowaną zawodniczkę czekać będzie bardzo trudne zadanie. Po drugiej stronie stanie znajdująca się od początku roku w świetnej dyspozycji rozstawiona z "dziewiątką" Johanna Konta. Brytyjka, która w poniedziałek poradziła sobie pewnie z rozstawioną z "30" Jekateriną Makarową 6:1, 6:4, tuż przed przylotem do Melbourne efektownie wygrała imprezę w Sydney. W ostatnich dziewięciu meczach nie straciła seta.

 

Po niespodziewanej porażce w 1/8 finału broniącej tytułu liderki rankingu WTA Angelique Kerber i wcześniejszym odpadnięciu Rumunki Simony Halep (4.) oraz Agnieszki Radwańskiej (3.) na 35-letniej zawodniczce z USA spoczywa dodatkowa presja. Ona sama nie ma z tym jednak problemu.

 

"Kocham presję i wydaje mi się, że dobrze sobie z nią radzę. Szczerze, nie mam nic do stracenia. Od tej chwili wszystko, co tu ugram, jest dla mnie bonusem. To trochę odprężająca sytuacja" - zaznaczyła.

 

Williams dobrym jak na razie występem w Australii uspokoiła swoich kibiców, którzy nie wiedzieli, w jakiej formie jest 35-letnia gwiazda tenisa. W dwóch poprzednich sezonach po odpadnięciu w półfinale US Open skracała sezon. Jesienią straciła miano liderki światowego rankingu, a na początku tego roku w Auckland odpadła w 1/8 finału, ulegając znacznie niżej notowanej rodaczce Madison Brengle.

 

Doświadczona Amerykanka walczy o, rekordowy w liczonej od 1968 roku Open Erze, 23. tytuł wielkoszlemowy w singlu. Dzięki lipcowemu triumfowi w Wimbledonie zrównała się pod tym względem ze słynną Niemką Steffi Graf. W Melbourne dotychczas świętowała sukces sześciokrotnie (2003, 2005, 2007, 2009-10, 2015). W finale poprzedniej edycji przegrała z Kerber. To właśnie Niemka polskiego pochodzenia odebrała jej jesienią tytuł pierwszej rakiety świata.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie