Puchar Anglii: Strzelanina Arsenalu. Southampton zdemolowany na własnym stadionie
Teoretycznie to Arsenal miał najtrudniejsze zadanie spośród faworytów w IV rundzie Pucharu Anglii. Okazało się, że tylko teoretycznie, bo piłkarze Arsene'a Wengera z łatwością poradzili sobie z Southampton, wygrywając aż 5:0! Hat-tricka skompletował Theo Walcott, a dwa gole dorzucił Danny Welbeck.
Na zakończenie soboty z Pucharem Anglii, Southampton zmierzyło się z Arsenalem i był to - przynajmniej na papierze - najciekawszy mecz IV rundy tych rozgrywek. Trzeba przyznać, że "Kanonierzy" na St. Mary's Stadium radzą sobie co najmniej przeciętnie: nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu spotkań, więc i teraz Arsene Wenger mógł być nieco pesymistycznie nastawiony. A przecież w związku z karą, jaka została na niego nałożona kilka dni temu, nie mógł pomagać zespołowi zza linii bocznej.
To jednak nie było konieczne, bo jego zawodnicy tego dnia nie potrzebowali pomocy. Wychodziło im niemal wszystko, a zwycięstwo 5:0 na tak trudnym terenie na pewno budzi respekt. Już do przerwy losy awansu były przesądzone, bo goście po dwóch bramkach Danny'ego Welbecka i jednej Theo Walcotta prowadzili aż 3:0. Później tempo nieco spadło, a gospodarze nie mieli pomysłu na skonstruowanie akcji, która dałaby choćby trafienie honorowe.
Dość nie mieli piłkarze Arsenalu, którzy dorzucili jeszcze dwie bramki. Konkretnie zrobił to Walcott, tym samym kompletując hat-tricka.
Southampton - Arsenal 0:5 (0:3)
Bramki: Welbeck 15, 22, Walcott 35, 69.
Southampton: Lewis - Martina, Gardos, Stephens, McQueen - Hojbjerg, Reed, Clasie - Sims, Long (65 Redmond), Isgrove (64 Tadic).
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Holding, Gibbs - Oxlade-Chamberlain, Maitland-Niles, Reine Adelaie (72 Iwobi) - Walcott, Perez, Welbeck (65 Sanchez).
Komentarze