Przegrał walkę o mistrzostwo świata, więc postawił kibicom kolejkę
Carl Frampton (23-1, 14 KO) potrafi docenić swoich kibiców. Chociaż zawiódł ich, przegrywając z Leo Santa Cruzem (33-1-1, 18 KO) i tracąc pas mistrza świata federacji WBA w wadze piórkowej, to później zrewanżował się stawiając kolejkę.
Pochodzący z Irlandii Północnej Frampton miał wielu kibiców w Las Vegas, gdzie odbyła się jego walka z Santa Cruzem. Po pojedynku przyjechał do jednego z pubów, gdzie czekali na niego fani. Chcąc osłodzić im porażkę, postawił wszystkim kolejkę.
- Chcę podziękować wszystkim za przyjście. Wiem, że lot tutaj kosztowało was to wiele. Przepraszam, że zawiodłem. Odzyskam ten pas, obiecuję - powiedział.
Była to druga walka Framptona i Cruza. W pierwszej, która miała miejsce w czerwcu ubiegłego roku w Nowym Jorku, górą był ten pierwszy. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do trzeciego starcia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze