Liga Mistrzów: Zacięty pojedynek i porażka Asseco Resovii Rzeszów
Siatkarze Asseco Resovii w spotkaniu z Berlin Recycling Volleys w 5. kolejce Ligi Mistrzów przegrywali już 0:2, ale doprowadzili do tie-breaka. Ostatecznie przegrali (25:20, 25:22, 21:25, 20:25, 15:13) i aby myśleć o awansie do fazy play-off muszą pokonać w ostatniej kolejce Duklę Liberec.
Lepiej spotkanie rozpoczęli siatkarze z Podkarpacia. Najpierw asa zagrał Marco Ivović, potem skutecznym blokiem popisał się Rossard i Resovia na pierwsza przerwę techniczną schodziła z pięciopunktowa przewagą. Siatkarze z Berlina mieli ogromne problemy na przyjęciu, jednak szybko poukładali swoja grę i zniwelowali straty. Znakomitą formę na zagrywce zaprezentował Robert Kromm i berlińczycy wyszli na prowadzenie 15:14. Błędy i niedokładności tym razem rzeszowian sprawiły, że zespół Berlin Volley powiększył swoją przewagę, a Jaeschke zepsutą zagrywką zakończył pierwszą partię spotkania 25:20.
Druga partia miała podobny przebieg co poprzednia, początek należał do Resovii. Gospodarze popełniali błędy własne, a ten fragment meczu należał do Ivovicia, który najpierw posłał asa, a chwilę później popisał się atakiem z drugiej linii (9:11). Tym razem w niwelowaniu strat drużynie z Berlina pomógł Paul Carroll, który posłał dwa asy serwisowe. Do drugiej przerwy technicznej drużyny grały punkt za punkt, później goście mylili się w ataku, a też szczęście sprzyjało gospodarzom. Po kąśliwej zagrywce Kromma, piłka po taśmie przetoczyła się na stronę rzeszowian i wpada w boisko. Atak Schotta z lewego skrzydła zakończył drugą odsłonę meczu (25:22).
W trzeciej odsłonie jeszcze przed pierwszym time outem minimalną przewagę osiągnęli wicemistrzowie Polski po punktowej zagrywce Dawida Dryi. Rzeszowianie powrócili na dobre tory, bronili ataki Berlin Recycling i wyprowadzali skuteczne kontry. Wyróżniającym się graczem był przyjmujący Resovii, Thomas Jaeschke. Kiedy wydawało się, że przedłużą swoje szanse jeszcze w tym meczu przechodzącą piłkę wykorzystał Ter Maat, a z sytuacyjnej piłki po bloku uderzył Kuhner. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali podopieczni Andrzeja Kowala, którzy zwyciężyli do 21.
Czwarty set rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gospodarzy 3:0, ale rzeszowianie odrobili straty. Jaeschke zagrywką ustrzelił Kromma, potem wykorzystał kontrę i było 7:7. Na prowadzenie wicemistrzów Polski wyprowadził Ivović, który wykorzystał przechodzącą piłkę, potem Perrin zapunktował zagrywką (11:14). Rzeszowianie powiększali swoja przewagę, a po ataku Jaeschke doprowadzili do tie-breaka.
Tie-break to zacięta walka punkt za punkt. Po zmianie stron najpierw Kromm trafił dla gospodarzy z szóstej strefy, potem siatkarze z Rzeszowa popełnili błąd podwójnego odbicia i Berlin Recycling wyszedł na dwa punkty przewagi. W końcówce do remisu ponownie doprowadził Jaeschke. Piłkę meczową dla gospodarzy dał punktowy blok na Ivoviciu. W ostatniej akcji spotkania Ivović posłał piłkę w aut.
Berlin Recycling Volleys – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:20, 25:22, 21:25, 20:25, 15:13)
Berlin Recycling Volleys: Kuehner, Kromm, Okolić, Carroll, Schott, Vigrass, Perry (libero);
Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Rossard, Możdżonek, Schoeps, Ivović, Dryja, Wojtaszek (libero).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze