MŚ w łyżwiarstwie szybkim: Polacy będą się ścigać w Calgary i Hamar
Po mistrzostwach świata na dystansach, polskich panczenistów czekają starty w kolejnych czempionatach globu - sprinterskim w Calgary i wielobojowym w Hamar. W tych zawodach zabraknie m.in. Artura Wasia i Zbigniewa Bródki. Oni sezon zakończą występem w PŚ w Stavanger.
W MŚ Gangneung (jednocześnie próba przedolimpijska przed igrzyskami w Pjongczangu) najlepiej z Polaków, co było niespodzianką, spisał się Roland Cieślak - szósty w biegu ze startu wspólnego. Luiza Złotkowska w tej konkurencji była siódma, zaś ósme miejsca w rywalizacji na 1500 m zajęli Katarzyna Bachleda-Curuś i Jan Szymański.
"W dniach 25-26 lutego nasi reprezentanci wystąpią w sprinterskich mistrzostwach świata w Kanadzie. W składzie są Natalia Czerwonka, Sebastian Kłosiński, Artur Nogal i Piotr Michalski" - poinformowała szefowa wyszkolenia Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Ewa Białkowska.
Tydzień później Polacy startować będą w wielobojowych MŚ w norweskim Hamar. Na liście zgłoszeń widnieją nazwiska Czerwonki, Złotkowskiej, Katarzyny Woźniak, Konrada Niedźwiedzkiego i Szymańskiego.
Waś i Bródka, którzy bez powodzenia rywalizowali na swoich koronnych dystansach (500 i 1500 m) w Korei Południowej, zaprezentują się dopiero w dniach 10-12 marca w finałowych zawodach PŚ w norweskim Stavanger.
A już w ten weekend biało-czerwoni powalczą w MŚ juniorów w Helsinkach. W kadrze jest 10 osób, m.in. mające za sobą ściganie w imprezach seniorskich Karolina Bosiek i Kaja Ziomek.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze