Siatkarz wyrzucony z samolotu za wzrost? Takie rzeczy tylko w Rosji!

W sobotę 11 marca zespół Fakieła Nowy Urengoj ograł Novą Nowokujbyszewsk 3:0, i dzień później mieli powrotny samolot do Moskwy. Przed samym startem samolotu, kiedy wszyscy pasażerowie już siedzieli, jeden z siatkarzy nie mógł zmieścić się na swoim fotelu.

Aleksander Kimerow, mierzący 215 cm, podszedł do obsługi samolotu z prośbą czy może usiąść obok wyjścia ewakuacyjnego. Po odmowie załogi pokładu, zawodnik wrócił na wykupione miejsce i wyprostował lekko nogi na przejściu pomiędzy fotelami. Wtedy stewardessa poinformowała go, że w ten sposób nie może siedzieć w samolocie. Siatkarz tłumaczył się, że z racji swojego wzrostu, nie jest w stanie zmieścić się na swoim miejscu.

Jak informują sportowefakty.pl na nic zdała się obrona pasażerów, którzy chcieli zamienić się miejscami z Kimerowem. Poddenerwowana załoga wezwała policję, która siłą wyprowadziła zawodnika z samolotu. Przez ten incydent, lot do Moskwy opóźnił się o 40 minut, a siatkarz musiał zostać w Samarze i czekać na następny samolot.

Rosyjskie linie lotnicze, które były odpowiedzialne za niedzielny przelot z Samary do Moskwy, po całej sytuacji tłumaczyły się, że dla tak wysokich osób jak Kimerow potrzeba specjalnej rezerwacji, czego władze klubu nie zrobiły.