Pogoń pokonała Ruch i ma szansę na uniknięcie walki o utrzymanie
Na inaugurację 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała na wyjeździe z Ruchem Chorzów 2:1. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 83. minucie gry Adam Frączczak. "Portowcy" cały czas mają szansę na awans do mistrzowskiej połowy tabeli.
W meczu otwierającym przedostatnią serię gier fazy zasadniczej Ruch Chorzów podejmował u siebie Pogoń Szczecin. Przed spotkaniem zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli gospodarze potrzebowali punktów do walki o jak najlepsze rozstawienie w grupie spadkowej. Przyjezdni wciąż mieli szansę na awans do grupy A i uniknięcie walki o utrzymanie w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej.
Obecny trener chorzowian Waldemar Fornalik, swoje najwyższe w karierze zwycięstwo uzyskał w meczu przeciw Pogoni Szczecin, w 2003 roku. Wówczas prowadzony przez niego Górnik Zabrze pokonał "Portowców" aż 9:0. Jest to równocześnie najbardziej okazały triumf odniesiony w całej Ekstraklasie w XXI wieku.
Wynik został otwarty w 19. minucie gry przez podopiecznych Kazimierza Moskala. Wówczas Dawid Kort uderzył zza pola karnego, a piłka po jego strzale odbiła się rykoszetem od Rafała Grodzickiego i wpadła do bramki strzeżonej przez Libora Hrdlickę. Można zatem mówić o pechu stopera "Niebieskich", który w poprzednim, wyjazdowym meczu z Koroną Kielce (0:1) również zamieszany był w stratę gola. Wtedy, podobnie jak przy Cichej, próbował wybić uderzoną przez napastnika gości futbolówkę, ale niefortunnie skierował ją do własnej siatki.
W 27. minucie Ricardo Nunes podszedł do rzutu wolnego i zabrakło naprawdę niewiele, aby podwyższył prowadzenie szczecinian. Jego mocny i precyzyjny strzał pod poprzeczkę efektownie obronił jednak słowacki golkiper.
Minutę później do głosu doszli podopieczni Fornalika i doprowadzili do wyrównania, a konkretnie zrobił to Bartosz Nowak. Pomocnik chorzowian przyjął piłkę parę metrów przed polem karnym i mocno uderzył na bramkę Jakuba Słowika. Futbolówka odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców, jednak z pewnością była w zasięgu bramkarza "Portowców". Ten jednak przepuścił strzał i strata gola w pełni obciąża jego konto.
W 59. minucie goście zmarnowali świetną okazję do ponownego wyjścia na prowadzenie. Wówczas w pole karne gospodarzy wpadł, niezwykle aktywny w kontekście przebiegu całego spotkania, Spas Delew i uderzył w kierunku długiego słupka bramki Hrdlicki. Dobrze spisujący się bramkarz miejscowych sparował jednak strzał Bułgara. Piłkę dobijał jeszcze Adam Gyurcsó, ale jego dobitka trafiła w poprzeczkę.
Ruch miał z pewnością pomysł na grę i raz po raz konstruował groźne akcje w kierunku bramki Pogoni, jednak to przyjezdni zmienili w końcu widniejący na tablicy rezultat. Miało to miesce w 83. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Gyurcsó bramkę zdobył Frączczak. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił i to "Portowcy", na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej, zainkasowali cenne trzy punkty!
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
Bramki: Nowak 28' - Kort 19', Frączczak 83' (głową).
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Marcin Kowalczyk, Rafał Grodzicki, Michał Koj - Miłosz Przybecki, Maciej Urbańczyk (86' Jakub Arak), Łukasz Surma, Bartosz Nowak (78' Michał Walski), Łukasz Moneta (64' Adam Pazio) - Jarosław Niezgoda.
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Spas Delew (90+2' Hubert Matynia), Marcin Listkowski (73' Kamil Drygas), Mateusz Matras, Dawid Kort (81' Nadir Ciftci), Adam Gyurcso - Adam Frączczak.
Żółte kartki: Koj, Grodzicki - Rudol, Drygas.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze