Nie żyje Andrzej Biedrzycki
Andrzej Biedrzycki, legenda Stomilu Olsztyn, zmarł w piątek w wieku 50 lat. Były piłkarz kilka dni temu trafił do szpitala, a lekarze stwierdzili u niego rozległy zawał serca. W olsztyński zespole spędził niemal całą karierę.
Poprzedni weekend był dramatyczny dla Stomilu. W piątek Biedrzycki zasłabł podczas treningu i został przewieziony na oddział intensywnej terapii. Potem jego zespół przegrał 0:4 ze Stalą Mielec tracąc z powodu kontuzji dwóch piłkarzy.
Przez tydzień 50-latek przebywał w szpitalu. W piątek niestety zmarł, o czym klub poinformował na swojej stronie internetowej.
Karierę rozpoczynał w rodzimej Tęczy Biskupiec. W 1981 roku trafił do Stomilu. Występował w najwyższej klasie rozgrywkowej, drugiej oraz trzeciej lidze. W sezonie 2001/2002 skonfliktował się z trenerem i prezesem klubu i w związku z tym przeniósł się do Jagiellonii Białystok. Tam wypełnił roczny kontrakt, wrócił na poł roku do Olsztyna i zakończył karierę. Potem trenował kilka zespołów, a ostatnio był kierownikiem drużyny i asystentem w Stomilu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze