Poważna kontuzja reprezentanta Polski!

Piłka ręczna
Poważna kontuzja reprezentanta Polski!
fot. PAP

Bez Pawła Paczkowskiego powalczą piłkarze ręczni Vive Tauronu w pierwszym półfinałowym meczu o mistrzostwo Polski z MMTS w Kwidzynie. Uraz stawu skokowego prawej nogi jest na tyle poważny, że może na dłużej wyłączyć ze sportu rozgrywającego kieleckiego zespołu.

Pierwsza diagnoza nie jest optymistyczna. Co prawda dopiero dokładne badania wykażą jak poważna jest kontuzja, ale występ popularnego „Paczasa” w sobotę jest wykluczony.

 

„Na pewno uszkodzona jest torebka stawowa, ale żeby to potwierdzić potrzebne są kolejne badania" – powiedział 23-letni zawodnik cytowany przez stronę internetową kieleckiego klubu.

 

W pierwszym półfinałowym pojedynku o mistrzostwo Polski nie wystąpi też Mariusz Jurkiewicz, który nie jest jeszcze zdolny do gry po kontuzji barku, której doznał w styczniowym meczu reprezentacji Polski z Argentyną.

 

„Leczenie takiego urazu trwa bardzo długo. Mariusza mamy kim zastąpić i wprowadzanie go na siłę na parkiet byłoby zbytnim ryzykiem" – podkreślił drugi trener Vive Tomasz Strząbała.

 

Mimo tych osłabieni kielczanie i tak są zdecydowanym faworytem półfinałowej rywalizacji. Ale Strząbała ostrzega: „Nowa formuła rozgrywek nie pozostawia miejsca na błędy. Musimy podejść do tego spotkania maksymalnie skoncentrowani”.

 

W tym sezonie zmieniono zasady rozgrywania spotkań w fazie play-off. O awansie do kolejnej rundy decyduje bilans dwumeczu. Kielczanie już w pierwszej odsłonie rywalizacji będą się starali rozstrzygnąć losy rywalizacji.

 

„Chcemy wyrobić sobie solidną zaliczkę przed rewanżem, aby we własnej hali uniknąć niepotrzebnych nerwów. Musimy od pierwszej minuty narzucić rywalowi swój styl gry. Zespół z Kwidzyna to naprawdę groźny przeciwnik, a na dodatek będzie miał za sobą swoich kibiców” – dodał asystent Tałanta Dujszebajewa.

 

Rywali chwali także rozgrywający mistrzów Polski Dean Bombac. „To bardzo niebezpieczny przeciwnik. Potwierdził to niejednokrotnie w tym sezonie. Drużyna z Kwidzyna nieprzypadkowo zakończyła fazę zasadniczą tak wysoko. Stylem gry przypominają trochę nasz zespół. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy faworytem, ale o żadnym lekceważeniu przeciwnika nie ma mowy. Musimy być od początku bardzo skoncentrowani” – pokreślił słoweński rozgrywający.

 

Sobotnie spotkanie w Kwidzynie rozpocznie się o godz. 13. Rewanżowy pojedynek we wtorek w Kielcach o godz. 18.30. Lepszy zespół w tym dwumeczu w finale spotka się ze zwycięzcą rywalizacji miedzy Orlen Wisłą Płock i Azotami Puławy.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie