Ostatnia kolejka wyłoni mistrza Hiszpanii. Real Madryt blisko tytułu
Po pięciu latach przerwy Real Madryt znów może zostać piłkarskim mistrzem Hiszpanii. "Królewskim" wystarczy remis na wyjeździe z Malagą, aby - bez względu na wynik spotkania Barcelony z Eibar - sięgnąć po 33. tytuł. Oba mecze w niedzielę 21 maja o godz. 20.
Real ma w dorobku 90 punktów, o trzy więcej od najgroźniejszego rywala. Na podium znajdzie się miejsce także dla Atletico Madryt - 75 pkt.
W sezonie 2011/2012, ostatnim zwycięskim, "Królewscy" zgromadzili aż 100 "oczek". O dziewięć wyprzedzili "Dumę Katalonii". Trzecią pozycję, ale z ogromną stratą, zajęła Valencia - 61 pkt.
Z tamtej drużyny mistrzowskiej w Realu pozostało ośmiu zawodników, m.in. Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Sergio Ramos, Alvaro Morata i Pepe.
Na Estadio La Rosaleda podopieczni trenera Zinedine Zidane'a muszą co najmniej zremisować, by świętować mistrzostwo Hiszpanii.
"Wiemy, o co zagramy w niedzielę. Nie jesteśmy jeszcze mistrzami. Mamy osiem zwycięstw z rzędu na wyjazdach, ale to zasługa naszej pracy" - powiedział Zidane.
W Maladze piłkarze Realu zazwyczaj radzili sobie bardzo dobrze. Z ostatnich 10 meczów, w latach 2004-2016, wygrali siedem, dwa zremisowali, a tylko jeden przegrali - 2:3 w grudniu 2012 roku; na 1:0 dla Malagi strzelił wówczas Isco, dziś zawodnik Realu. W ekipie goście na listę strzelców wpisał się m.in. Benzema.
Real może mieć bardzo udany sezon, bowiem dotarł już do finału Ligi Mistrzów, w którym 3 czerwca zagra w Cardiff z Juventusem Turyn. Barcelonie na pocieszenie może pozostać finał Pucharu Hiszpanii z Alaves 27 maja.
"Mam nadzieję, że strzelę bramkę Realowi i tym samym zapewnię mistrzostwo Barcelonie" - stwierdził napastnik Malagi Sandro Ramirez, wcześniej grający w katalońskiej ekipie.
W ostatniej serii gier "Duma Katalonii" spotka się u siebie z Eibar. Gospodarze wystąpią w specjalnych koszulkach, to jeden z elementów celebrowania 25. rocznicy pierwszego zdobycia Pucharu Europy.
W historii Real trzykrotnie nie zdobywał mistrzostwa, mimo że był liderem jeszcze przed ostatnią kolejką. Tak stało się m.in. w 1992 i 1993 roku, kiedy przegrywał na Teneryfie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze