Siedem osób zatrzymanych po meczu Jagiellonia - Lech

W niedzielę wieczorem na Stadionie Miejskim w Białymstoku rozegrany został ostatni w tym sezonie mecz piłkarskiej ekstraklasy, między Jagiellonią Białystok a Lechem Poznań. Zakończył się remisem 2:2. Białostoczanie zdobyli wicemistrzostwo Polski, Lech jest trzeci.

 

Po meczu kibice Jagiellonii przeszli ze stadionu do centrum Białegostoku i tam świętowali historyczny sukces piłkarzy (wicemistrzostwo Polski, to najlepszy wynik Jagiellonii), przygotowana została feta dla zawodników i trenerów.

 

Jak poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku Tomasz Krupa, w nocy z niedzieli na poniedziałek, po zakończeniu oficjalnej uroczystości, policja musiała jednak interweniować w stosunku do "nietrzeźwych, agresywnych osób".

 

Dodał, że pseudokibice początkowo szarpali się między sobą, ale gdy zobaczyli mundurowych - agresję zwrócili przeciwko nim. "Policjanci zostali zaatakowani przez kilkudziesięciu agresywnych mężczyzn. Atakujący zaczęli rzucać w stronę policjantów kuflami, krzesłami, stołami" - relacjonuje policja.

 

Kilku funkcjonariuszy ma niegroźne obrażenia, uszkodzony został samochód policyjny.

 

W związku z tym incydentem zatrzymano siedem osób w wieku 18-37 lat, które były pod wpływem alkoholu. Policja analizuje nagrania z monitoringu; nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

 

Do zatrzymania innych dziewięciu osób doszło także jeszcze przed niedzielnym meczem. Policja informuje, że byli wśród nich m.in. pseudokibice Lecha Poznań, zatrzymani podczas monitorowania trasy ich przejazdu na mecz. Podczas kontroli ich samochodów znaleziono 12 rac świetlnych, 2 pałki teleskopowe, miotacz pieprzu i petardy.

Przejdź na Polsatsport.pl