Prezydent Chorzowa: Ruch jest po stronie Ruchu
Złamanie przez klub umowy oraz brak odpowiednich zabezpieczeń było powodem wypowiedzenia przez miasto pożyczki dla piłkarskiego Ruchu Chorzów. - Nie mogliśmy inaczej postąpić, teraz ruch jest po stronie Ruchu – powiedział prezydent miasta Andrzej Kotala.
Samorząd Chorzowa wsparł Ruch 18-milionową pożyczką wiosną 2016, kiedy klub znalazł się w finansowych tarapatach. Zabezpieczeniem pożyczki miały być m.in. pieniądze z praw telewizyjnych i transferów zawodników.
- Część z tych zabezpieczeń nie istnieje, bo Ruch spadł teraz z ekstraklasy, a piłkarzy w większości nie ma – argumentował Kotala.
Zarzucał też władzom klubu, że nie poinformowały miasta o milionowej premii obiecanej rok wcześniej piłkarzom i pracownikom. A zgodnie z umową pożyczki wszelkie dyspozycje majątkowe na kwotę powyżej 200 tys. tego wymagały.
W międzyczasie w Ruchu zmienił się skład zarządu i udziałowców. Obecnie od marca 2017 klubowi szefuje Janusz Paterman, mający też najwięcej akcji Ruchu.
Chorzów wypowiadając umowę formalnie zażądał od Ruchy spłaty w ciągu 14 dniu ponad 15 mln wraz z odsetkami.
- Uspokajam kibiców, że to nie jest równoznaczne z egzekucją. Nasza decyzja wynika tylko i wyłącznie z konieczności poszanowania prawa. Musimy dbać o finanse publiczne. Prezes Paterman musiał sobie zdawać sprawę, że musimy tak postąpić – stwierdził prezydent.
Przypomniał, że samorząd nie raz w przeszłości ratował Ruch z finansowych opresji.
- Miasto pożyczało pieniądze, czasem na spłatę poprzednich pożyczek, kupowało akcje. Pomagaliśmy i zawsze będziemy pomagać – zadeklarował.
Jednocześnie podkreślił, że zgodnie z uchwałą radnych, zakup kolejnych udziałów Ruchu za trzy miliony przez gminę będzie możliwy dopiero po wyłożeniu ośmiu milionów przez prywatnych właścicieli klubu.
- Środki, które dziś pojawiają się w spółce to nadal pożyczki od prywatnych inwestorów. Spółka jest zadłużana, bez zgody i wiedzy miasta. Potrzebne jest nowe porozumienie – dodał Kotala.
Obecny podczas spotkania prezydenta z dziennikarzami prezes Ruchu nie chciał komentować całej sprawy.
W czerwcu „Niebiescy” spadli z ekstraklasy po raz czwarty w historii. Jeszcze zanim do tego doszło, Ruchowi została cofnięta ekstraklasowa licencja z powodu zaległości wobec piłkarzy.
Po zakończeniu sezonu zasadniczego rozstał się w klubem trener Fornalik. Sam zrezygnował z pracy i podkreślał, że zostawia zespół na miejscu "bezpiecznym". Zastąpił go ściągnięty z Grecji inny były gracz "Niebieskich" Krzysztof Warzycha, piłkarska ikona klubu, ale praktycznie bez trenerskiego doświadczenia.
Poprzednio chorzowianie spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej w 2003 roku. Wrócili do niej po czterech latach.
Chorzowski klub rozpocznie sezon pierwszoligowy z pięcioma ujemnymi punktami na skutek naruszenia wymogów licencyjnych.
Komentarze