Wimbledon: Nadal bez straty seta w czwartej rundzie

Rozstawiony z numerem 30. i mierzący prawie dwa metry Rosjanin tylko w trzecim secie nawiązał wyrównaną walkę z dużo bardziej doświadczonym i utytułowanym rywalem. Zakończona tie-breakiem partia trwała tyle samo, co... dwie wcześniejsze. W pierwszym i drugim secie grający w tym roku w Londynie z "czwórką" zawodnik z Majorki dobrze radził sobie z serwisem rywala i pewnie zwyciężał przy swoim podaniu.

 

"Przez dwa i pół seta grałem fantastycznie. Przeciwnik w końcówce nie miał nic do stracenia, uderzał bardzo mocno i ryzykownie, ale trafiał, więc nie było go łatwo pokonać" - przyznał Hiszpan.

 

21-letni Chaczanow, obecnie 34. w światowym rankingu, w Wimbledonie w tym roku... debiutował. Stosunkowo wysoką pozycję w klasyfikacji tenisistów zawdzięcza głównie awansowi do czwartej rundy tegorocznego French Open i faktowi, że w innych imprezach nie musi bronić punktów z ubiegłego roku.

 

Dziesięć lat starszy Nadal to mistrz Wimbledonu z lat 2008 i 2010. W 1/8 finału zagra po raz siódmy w karierze, choć trawa nigdy nie należała do jego ulubionych nawierzchni. Jeśli w tym roku dotrze do finału, to przejmie od Szkota Andy'ego Murraya miano rakiety numer jeden na świecie.

 

W poniedziałek aktualny wicelider klasyfikacji tenisistów spotka się z Gillesem Mullerem (26. ATP, nr 16. rozstawienia), który w piątek pokonał reprezentującego Wielką Brytanię, a urodzonego w Słowenii Aljaza Bedene 7:6 (7-4), 7:5, 6:4.

 

"To specjalista od gry na trawie. Będę musiał szybko się poruszać i być bardzo agresywny" - zauważył Hiszpan.

 

Pojedynek Nadala z Chaczanowem z trybun kortu centralnego śledzili m.in. hiszpański golfista Sergio Garcia i były słynny angielski piłkarz David Beckham.

Przejdź na Polsatsport.pl