Fibak: Janowicz się odradza

Karolina Owczarz: Dzisiejszy dzień absolutnie wyjątkowy, głownie za sprawą Łukasza Kubota...

Wojciech Fibak: Łukasz Kubot w półfinale Wimbledonu to naprawdę wielka sprawa. Polak jest jednym z najlepszych deblistów świata i będzie walczył o finał z parą będącą numerem 1 na świecie. Jeżeli Kubot i Melo wygrają to będzie to wspaniały finał. Jeżeli nie, to półfinał i tak będzie ogromnym sukcesem. Podziwiam Łukasza - jest tytanem pracy, kocha tę naszą dyscyplinę, daje z siebie wszystko i zasłużył na półfinał.

Agnieszka Radwańska niestety pożegnała się z turniejem w 1/8 finału. Jak Pan podsumuje ten występ?

Czwarta runda nie jest może wielkim sukcesem, ale po tych wszystkich problemach, kontuzjach, które ją trapiły, wirusach, Agnieszka jest chyba zadowolona, że wygrała trzy spotkania, szczególnie, że w drugiej rundzie obroniła piłki meczowe. Agnieszka przegrała z Kuzniecową, która jest wielką tenisistką. Głowa do góry, szczęścia w życiu prywatnym i powodzenia w turniejach amerykańskich. Amerykanie są koneserami tenisa, kochają Agnieszkę za ciekawy, techniczny styl gry.

Na koniec kilka słów o Jerzym Janowiczu...

Jerzy Janowicz odradza się, powoli powraca. Ja kiedyś użyłem tytułu do Przeglądu Sportowego - "Nie skreślajmy Federera, Radwańskiej i Janowicza". Cała trójka jest wyjątkowo utalentowana i w każdej chwili mogą powrócić. Agnieszka wróciła, Federer powrócił i Janowicz powrócił. Teraz gra turniej na kortach ziemnych w Niemczech, próbuje zdobyć cenne punkty. Za tydzień zagra w Poznaniu w turnieju ATP, który sprowadziłem do Polski. Dalej może powalczyć o punkty i odrodzić się w rankingu. Tenisowo już się odrodził, ale musi jeszcze zaistnieć na tyle, by nie musieć grać w eliminacjach.

Cały wywiad w załączonym materiale wideo.