Nelson po porażce z Ponzinibbio: Zostałem trafiony w oko. Widziałem podwójnie!
Gunnar Nelson (16-3, 3 KO, 12 SUB) - dla wielu niespodziewanie - przegrał z Santiago Ponzinibbio (25-3, 14 KO, 6 SUB) w walce wieczoru UFC Fight Night 113 w Glasgow. Islandczyk stwierdził na konferencji prasowej, że w pewnym momencie jego rywal włożył mu palec w oko, co utrudniło mu obronę. - Żałuję, że nie przerwałem tego starcia - powiedział.
"Gunni" znajdował się na fali dwóch zwycięstw z rzędu i na pewno liczył na walki z czołówką wagi półśredniej. Osoby odpowiadające za dobór zestawień chcieli jednak, by zmierzył się ze sklasyfikowanym niżej Ponzinibbio. Argentyńczyk idealnie wykorzystał szansę, by pokazać się tym, którzy jeszcze o nim nie słyszeli, i już w pierwszej rundzie brutalnie znokautował faworyzowanego przeciwnika. Wyglądało to w ten sposób:
LIGHTS! OUT!
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) 16 lipca 2017
Santiago Ponzinibbio gets the biggest win of his career with a HUGE KO over Gunnar Nelson! #UFCGlasgow https://t.co/FTyjGX5j2z
Na konferencji prasowej Nelson przyznał, że w pewnym momencie pierwszej rundy przeciwnik włożył mu palec w oko, co mogło mieć spore znaczenie w ostatecznym rozrachunku. - Powinienem przerwać tę walkę, ponieważ widziałem podwójnego Ponzinibbio - powiedział rozgoryczony. - Może refleks nie pozwoliłby mi na uniknięcie ciosy, ale żałuję, że nie przerwałem walki. Raz się przegrywa, raz się wygrywa: to na pewno będzie dla mnie lekcja na przyszłość - dodał.
Przejdź na Polsatsport.pl