Partyka: Najlepsze dni dopiero przed Jóźwik

Inne
Partyka: Najlepsze dni dopiero przed Jóźwik
fot. PAP

W miniony weekend odbyły się w Białymstoku mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce. To była ostatnia szansa, żeby wypełnić minimum na mistrzostwa świata, które od 4 do 14 sierpnia odbędą się w Londynie. O skomentowanie tych rezultatów i szanse medalowe naszych reprezentantów na światowym czempionacie poprosiliśmy Artura Partykę, wicemistrza olimpijskiego z Atlanty w skoku wzwyż.

Jakub Borowicz: Panie Arturze, za nami mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce. Rozumiem, że przyglądał się pan rywalizacji naszych zawodników z wielkim zainteresowaniem.


Artur Partyka: Oczywiście, siedzę w tym sporcie już od wielu lat, więc na mistrzostwa Polski czekam z szczególną uwagą.


W Białymstoku padło wiele wartościowych rezultatów. Krukowski, Włodarczyk, Haratyk…


Dokładnie. Zaczął w piątek Marcin Krukowski, który pobił rekord Polski w rzucie oszczepem z fantastycznym wynikiem 88.09, a skończyła w niedzielę Anita Włodarczyk, która przekroczyła 80 metrów i przewodzi na światowych listach. Cieszę się, że padło kilka bardzo dobrych rezultatów, bo wielokrotnie już w tym sezonie mówiłem, że forma naszych reprezentantów nie była najwyższa. Wiadomo, że najważniejsze są mistrzostwa świata i każdy z dyspozycją celuje w imprezę docelową. Po Białymstoku możemy powiedzieć, że krajobraz jest bardzo optymistyczny. Wielu naszych zawodników prezentuje się coraz lepiej, ich forma rośnie. Myślę, że to dobry zwiastun przed Londynem.


Do tego doszedł znakomity niedzielny rezultat Michała Haratyka, który pokonał Konrada Bukowieckiego i został mistrzem Polski.


Tak, ale Michał oddał kapitalną próbę. Odległość 21.53 to trzeci wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Lepsi są tylko Tomek Majewski i właśnie Konrad Bukowiecki. Martwi mnie może nie słaba, ale nierówna forma tego drugiego. On bardzo dużo startuje. Kilka dni temu zdobył młodzieżowe mistrzostwo Europy, prosto z Bydgoszczy poleciał do Rabatu, a w weekend pchał już w Białymstoku. Intensywność w jego wypadku jest ogromna, a to wciąż młody zawodnik. On ma 20 lat! Może najlepszy dla niego będzie odpoczynek przed mistrzostwami świata? Jego stać na bardzo dalekie pchnięcia, ale brakuje mu stabilizacji. Ma wielkie możliwości, ale o tym już wszyscy wiemy.


Dobry start również za Sylwestrem Bednarkiem.


Tak, dokładnie. 2.30 to dobry wynik, do tego skoczony w naprawdę dobrym stylu. W tym roku zawodnicy nie latają tak, jak miało to miejscu w 2014 i 2015 roku, w granicach 2.40, więc walka o medale w Londynie może być naprawdę pasjonująca. Muttaz Isa Barszim wydaje się być obecnie poza zasięgiem, drugi jest Mateusz Przybyłko z Niemiec, który pokonał już w tym sezonie 2.35, a dalej jest już bardzo ciasno, więc Sylwek ma szanse powalczyć o medal.


Coraz mocniejszy jest również Piotr Lisek.


Piotrek wygrał w Monako ostatnio mityng Diamentowej Ligi, w Białymstoku skoczył 5.85 i również wygrał – jego forma jest w tym sezonie bardzo wysoka, ale chyba cały czas rośnie. To cieszy. Do tego jest również będący w świetnej dyspozycji Paweł Wojciechowski, który ma aspiracje medalowe i również potrafi skakać bardzo wysoko.


Jak pan skomentuje obecny sezon i zwycięstwo w sobotę na 800m Angeliki Cichockiej?


Angelika praktycznie cały sezon jest w formie. Minimum na mistrzostwa świata wypełniła już podczas pierwszego startu w Szanghaju. Ona celuje na pewno w finał mistrzostw świata, choć aspiracje ma dużo większe i te sięgają medalu. Do tego mam wrażenie, że ona przed sobą stawia cel pobicia rekordu Polski Lidii Chojeckiej na 1500m. Gdy w Londynie będzie szybki bieg, a wiele wskazuje, że tak właśnie będzie, to Angelika jest w stanie ten rekord pobić. Jest bardzo mocna, dobrze przygotowana, jestem spokojny o jej występ. Joanna Jóźwik prezentuje się w tym sezonie słabiej, niż miało to miejsce w roku poprzednim. Mam nadzieję, że to zawodniczka turniejowa, bo podczas wielkich imprez, jak mistrzostwa Europy czy igrzyska olimpijskie, ona wypadała bardzo dobrze. Po pierwszym starcie w Doha Asia powiedziała, że ten bieg potoczył się dla niej za szybko i że forma przyjdzie trochę później. Póki co tej formy jeszcze nie ma, cały czas biega poniżej swojej optymalnej dyspozycji. Do Londynu jeszcze kilka dni, może najlepsze dopiero przed nią.


Mówiliśmy o 1500m kobiet, czas na mężczyzn. Marcin Lewandowski pobił rekord Polski w Monako na tym dystansie, ale mistrzem Polski został Adam Kszczot.


Tak, ale widać było, że Marcin jest zmęczony i bieg w Monako kosztował go sporo zdrowia. Adam wygrał i powtarzał po wyścigu, że taka jednostka treningowa była mu bardzo potrzebna, żeby przetrzeć się przed mistrzostwami świata. Zobaczymy, czy Marcin zdecyduje się na pobiegnięcie w Londynie i 1500m, i 800m. Na tym pierwszym dystansie minimum ma, na drugim wskaźnika PZLA nie wypełnił, ale już IAAF – tak. Może chcieć spróbować swoich sił na dwóch dystansach, choć trzeba by było spojrzeć w kalendarz zawodów, jak to dokładnie się prezentuje. „Lewy” wziął się konkretniej niż w poprzednich sezonach do dystansu 1500m i to może dobry pomysł. Nie zapominajmy jednak, że to czołowy biegacz na dystansie dwóch okrążeń i tam też byłby przymierzany na pewno do walki o medale.


Jak skomentuje pan występ dyskoboli? Robert Urbanek pokonał Piotra Małachowskiego.


Piotr od dłuższego czasu zmaga się z bólem, potwierdzał to kilkukrotnie. W obecnej dyspozycji bardzo trudno będzie mu rywalizować z najlepszymi na świecie. Finał w Londynie wydaje się być dla obu panów sprawą oczywistą, ale już o medal może być wyjątkowo trudno. Czołówka rzuca w tym sezonie naprawdę bardzo daleko.


Paweł Fajdek nie został mistrzem Polski.


Dokładnie, to mała niespodzianka. Aczkolwiek należy pogratulować Wojtkowi Nowickiemu, który oddał znakomity rzut i pobił swój rekord życiowy. Dobrze, że taki konkurs przydarzył się Pawłowi podczas mistrzostw Polski, a nie na mistrzostwach świata. Mam nadzieję, że limit pecha już się w jego przypadku wyczerpał. Tu mamy naprawdę szanse na dwa medale. Rzut w granicach 80 metrów może dać medal, a mamy obecnie dwóch zawodników, którzy są w stanie taki wynik osiągnąć.


Ile medali zdobędziemy w Londynie?


Cieszyłbym się z każdego wyniku lepszego niż w Rio. Tam były trzy krążki. Myślę, że stać nas na poprawienie tego rezultatu.

Jakub Borowicz, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie