Lekkoatletyczne MŚ: Fajdek mistrzem świata, brązowy medal Nowickiego!

MŚ 2017: Starty Biało-Czerwonych

Paweł Fajdek nie miał żadnych problemów z dostaniem się do finału lekkoatletycznych mistrzostw świata w rzucie młotem. "Nie wyobrażam sobie powrotu z Londynu bez złotego medalu" - mówił wprost obrońca tytułu przed piątkowym konkursem. Ostrzyliśmy sobie zęby na dwa polskie medale, bowiem w znakomitej formie znajdował się inny z naszych reprezentantów, Wojciech Nowicki.

Pierwszy Fajdek, drugi Nowicki lub pierwszy Nowicki, drugi Fajdek – tylko takie dwie konfiguracje wchodziły w grę przed piątkowym finałem. Tak mówili nie tylko polscy eksperci, w tym mistrz olimpijski i świata Szymon Ziółkowski, ale także zagraniczni. Tabela tegorocznych wyników też to potwierdzała – tylko ta dwójka zawodników była bowiem w stanie w tym sezonie rzucić powyżej 80 metrów.

Polacy spisali się bez zarzutu, ale oddali srebro. Mimo nerwowości na początku konkursu, po spalonej próbie Fajdka reszta poszła już po myśli Biało-Czerwonych, którzy już na półmetku konkursu zajmowali dwa czołowe miejsca (79,73m Fajdka i 78,03m Nowickiego). Po piętach Polakom deptali Nick Miller, Quentin Bigot i Walery Pronkin.

To właśnie Rosjanin występujący pod neutralną flagą w ostatim rzucie przeskoczył Nowickiego rzutem na 78,16m. Fajdek był poza zasięgiem i zakończył konkurs z wynikiem 79,81m uzyskanym w czwartej próbie. W ostatniej kolejce Polak zaatakował 80 metrów, jednak spalił próbę.

Polacy zdobyli więc złoty i brązowy medal w konkursie rzutu młotem! Fajdek został mistrzem świata po raz trzeci w swojej karierze. Dotychczas triumfował w Moskwie (2013) i Pekinie (2015).

Po ośmiu dniach rywalizacji, która potrwa do niedzieli, biało-czerwoni mają w dorobku sześć medali. W poniedziałek Anita Włodarczyk wywalczyła złoto, a Malwina Kopron - brąz w rzucie młotem, natomiast we wtorek wicemistrzami świata zostali Adam Kszczot w biegu na 800 m i Piotr Lisek w skoku o tyczce.