Pięć lat do profesjonalizacji IBB Polonii Londyn
Ambitny plan zwrócenia oczu całego siatkarskiego świata na Londyn jest w realizacji. Cele, jakie stawia przed sobą IBB Polonia, są jasno określone i realne. Oficjalny początek działań w kierunku profesjonalizacji drużyny, budowy sportowej unii Polski i Anglii oraz wsparcia klubu kibica miał miejsce podczas sobotniego meczu obecnego mistrza Anglii. Jacek Ambroży, właściciel IBB Builders Merchants wyjaśnia, że wspólna inicjatywa odegra kluczową rolę w powodzeniu zaplanowanych działań.
Sobotni mecz potwierdził, że przez wakacje w IBB Polonii Londyn zaszły wielkie zmiany. Gdzie należy szukać początku nowej filozofii klubu - stworzenia w pełni profesjonalnej drużyny na Wyspach Brytyjskich?
Można powiedzieć, że wyznaczyliśmy sobie nowe cele, bo jesteśmy niedowiarkami. Nie wydaje nam się, że można wygrywać kilka lat z rzędu i nie widzimy do tego przesłanek. Przez ostatni czas udało nam się wiele osiągnąć, głównie dzięki wynikom sportowym. Pniemy się w górę i chcemy, aby ten ruch wznoszący się zachował, dlatego nie możemy osiąść na laurach. Do tej pory obawialiśmy się równi pochyłej w dół, bo co może jeszcze zrobić kilkukrotny mistrz Anglii? To pytanie przekonało nas do stworzenia profesjonalnej drużyny, przygotowania warunków zawodnikom do trenowania sześć dni w tygodniu. Chcemy być pierwszą profesjonalną drużyną siatkarską na Wyspach Brytyjskich, która będzie konkurować z najlepszymi klubami świata i za jakiś czas pokona naszych przyjaciół z PGE Skry Bełchatów. Uznaliśmy, że trzeba profesjonalizować nasze działania na każdym froncie. A frontów jest kilka.
Jakie to fronty? W których aspektach zapowiadają się zmiany?
Pierwszy front to profesjonalizacja drużyny. Nie tylko umożliwienie jej trenowania tak jak zawodowcom, ale pozyskiwanie najlepszych zawodników na świecie. Wiąże się to także ze współpracą z najlepszymi fachowcami w branży. Drugi cel to popularyzacja siatkówki. Robimy to już od dawna. Teraz będziemy działać z większą premedytacją i programem. Skupiamy się też na promocji sportowej unii Polski i Anglii, gdyż oba kraje jej potrzebują. IBB Polonia już od kilku lat na swoich koszulkach nawiązuje do historii obu państw, chcemy to kontynuować i poszerzać, stworzyć coś ponad polityką czy gospodarką. Chcemy też pokazać, że klub ma polskie korzenie, a teraz jest drużyną międzynarodową, w której grają zawodnicy z wielu krajów świata. Z tym wiąże się z kolei wsparcie Klubu Kibica. Drużyna powinna być postrzegana jako międzynarodowa i jednoczyć ze sobą fanów wszystkich krajów, dlatego inicjatywy kibiców zostaną docenione. W dalszym ciągu liczymy na ich doping, wierność i oddanie drużynie.
Jak Pan wspomniał, profesjonalizacja drużyny wiąże się ze znacznie zwiększonymi treningami, czy dużymi eventami sportowymi, a co za tym idzie solidnymi nakładami finansowymi.
Nowa podłoga, transmisja w telewizji Polsat i internecie na kanale UNILAD Sport, banery świetlne, to są ogromne koszty, ale my te koszty bierzemy na siebie, właśnie po to aby pokazać to, co dopiero nadejdzie. Z drugiej strony zawodnicy, aby w pełni skupić się na treningach i grze muszą być spokojni o swoją egzystencję, o swój byt. W naszych kalkulacjach wstępnych uznaliśmy, że minimalny budżet profesjonalnej drużyny, która jest samodzielna, wynosi milion funtów rocznie. Taki budżet mamy zamiar zbudować przez pięć lat.
Cele są ambitne, więc jak pozyskać pieniądze na wdrożenie w życie powyższych idei? Wedle nowej filozofii, do rozbudowy klubu może przyłączyć się każdy.
To prawda. Tutaj istotną rolę odgrywa mądra komercjalizacja klubu. Drużyna nie może bazować tylko na sponsorach. Dlatego przygotowaliśmy oferty dla wszystkich, którzy zgadzają się z naszymi ideami. Zaplanowaliśmy określone działania. Po pierwsze, zmieniliśmy strukturę firmy na Limited by Shares. Niedługo wprowadzimy na rynek udziały klubu. Każdy zainteresowany sympatyk, kibic, sponsor, partner, będzie mógł je zakupić i w ten sposób zasilić budżet. Przewidywany koszt pojedynczego udziału to 100 funtów. Docelowo z każdym kolejnym rokiem ich wartość będzie rosnąć. W ślad za tym idzie szereg kolejnych działań marketingowych. W poprzednim roku wyprodukowaliśmy gadżety klubowe, których różnorodność chcemy poszerzyć. Kubki, czapki, szaliki, trąbki, koszulki i wiele innych produktów będzie można niebawem kupić na naszych meczach domowych. Proponujemy też wiele możliwości reklamowych, poprzez banery led, transmisje w TV i internecie (Facebook, YouTube). Nam pozwoli to pozyskać partnerów, sponsorów i kapitał, a zainteresowanym dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Inną formą reklamy będzie maskotka klubowa. Na każdy mecz będziemy wprowadzać nowy dodatek, tak by pojawiający się w hali kibice, czy Ci oglądający nas za pośrednictwem innych nośników byli czymś zaskoczeni.
A co z biletami na domowe mecze drużyny? Dalej będą bezpłatne?
Wprowadzamy dobrowolne bilety - donacje, aby każdy kto pojawi się na meczu mógł wesprzeć drużynę. Mam nadzieję, że nasz entuzjazm udziela się fanom siatkówki i z nieprzymuszonej woli dołożą swoją cegiełkę, m.in. w postaci biletu. Mnie, przykładowo, do wsparcia klub zachęcili kibice. Radko wspieram cudze pomysły, ale w tym przypadku dałem się namówić i to pozytywnie świadczy o idei. Wyciągamy na dłoni argumenty i sądzę, że uda nam się masę ludzi przekonać do transformacji siatkówki dla współpracy polsko-angielskiej, dla sportu w ogóle i dla klubu samego w sobie.
Przedstawiony plan, na papierze, wyglądają zachęcająco, ale jakie jest realne prawdopodobieństwo osiągnięcia tych założeń?
Pokazaliśmy przez ostatnie dwa lata, że przy pewnym wsparciu, drużyna osiąga więcej niż określone cele (historyczny awans w Pucharze CEV Challenge), a realizacja kolejnych to tylko kwestia czasu. Chcemy stworzyć jedną, wielką siatkarską rodzinę. Nie lubimy planów nierealnych i wyzwań ponad miarę. Krok po kroku realizujemy, to co sobie założyliśmy, a teraz zachęcamy do tego innych. Współuczestniczenie w czymś ciekawym jest wciągające!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze