Joshua przed szansą na jubileuszowy nokaut

Sporty walki
Joshua przed szansą na jubileuszowy nokaut
fot. PAP

W obecności 90 tysięcy kibiców na Wembley, Anthony Joshua zakończył karierę Władimira Kliczki. W sobotę spotka się z Carlosem Takamem w walce o pasy bokserskiego mistrza świata WBA i IBF. Na stadionie w Cardiff będzie ok. 80 tys. ludzi. Faworytem jest Joshua.

W czasach szkolnych Joshua dobrze radził sobie m.in. w lekkoatletyce, biegał 100 metrów w 11,6 s. Sprinterem jest również na zawodowych ringach. Wszystkie 19 walk wygrał przed czasem, a 20. znokautowanym rywalem ma być Takam. Promotor Brytyjczyka Eddie Hearn jest tak pewny zwycięstwa, że już zarezerwował halę 02 Arena w Londynie na 3 lutego 2018 roku.

 

Obaj pięściarze mają korzenie w Afryce. Matka Joshuy urodziła się w Nigerii, Anthony dorastał tam, chociaż przyszedł na świat w Anglii. Pięć lat temu dla tego kraju zdobył w Londynie mistrzostwo olimpijskie. Takam z kolei pochodzi z Kamerunu, a mieszka i walczy pod flagą Francji.

 

28-letni Joshua zapowiada, że nadal będzie walczył widowiskowo i dążył do zakończenia przed czasem kolejnych pojedynków. Nie zamierza zmieniać swego stylu, ale docenia, przynajmniej w rozmowach z mediami, klasę Takama. "To bardzo twardy i silny zawodnik, potrafi mocno uderzyć, a ponadto jest odporny na ciosy" - ocenił.

 

Takam, który w grudniu skończy 37 lat, należy do szerokiej światowej czołówki wagi ciężkiej, choć żadnych wielkich sukcesów dotąd nie osiągnął. Zdaje sobie sprawę, że sobotnia noc będzie najważniejszą w jego karierze; walka ma się rozpocząć po godz. 23.

 

"Może zmienić się moje życie sportowe, choć osobiste na pewno nie" - stwierdził bokser, który ma na koncie 35 zwycięstw, trzy porażki i remis.

 

Pierwotnie przeciwnikiem Joshuy był Bułgar Kubrat Pulew (25-1), ale dwa tygodnie temu doznał kontuzji barku i musiał się wycofać. Zastąpił go Takam, który w tym roku wygrał przed czasem z Marcinem Rekowskim i Chorwatem Ivicą Bacurinem (kilka dni temu przegrał z Michałem Cieślakiem).

 

Różnica w warunkach fizycznych jest zdecydowanie po stronie Brytyjczyka, który mierzy prawie 2 metry; Takam ma "tylko" 187 cm. Eksperci jeszcze bardziej podkreślają przewagę umiejętności Joshuy, a jedno z najczęściej zadawanych pytań brzmi: "do której rundy dotrwa jego rywal?".

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie