PŚ w biathlonie: W weekend sprawdzian przed inauguracją sezonu
Weekendowe zawody w norweskim Sjusjoen, będące nieoficjalną inauguracją sezonu, jak co roku przyciągnęły najlepszych biathlonistów świata. Wystąpią tam też Polki, które rywalizują między sobą o prawo startu w pierwszej rundzie Pucharu Świata w Oestersund.
W sobotę w Sjusjoen odbędą się sprinty, a na niedzielę zapowiedziano biegi ze startu wspólnego. Choć stawką nie są jeszcze punkty do klasyfikacji generalnej PŚ, zawody w Sjusjoen cieszą się dużym prestiżem.
Na liście startowej znaleźli się m.in. zdobywcy Kryształowych Kul w ubiegłym sezonie Francuz Martin Fourcade i Niemka Laura Dahlmeier, reprezentanci gospodarzy Tiril Eckhoff i Johannes Thingnes Boe, Włosi Dominik Windisch i Dorothea Wierer czy Rosjanin Anton Szypulin. Nie zabraknie także innych gwiazd, m.in. medalistów mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.
Polki do zmagań w Sjusjoen przygotowywały się na zgrupowaniu w Beitostoelen. Pierwsze zawody Pucharu Świata odbędą się 26 listopada - 3 grudnia w Szwecji.
W odróżnieniu od ubiegłego sezonu, kiedy trener kadry Adam Kołodziejczyk mógł wystawić po pięć zawodniczek w konkurencjach indywidualnych PŚ, jego następca Norweg Tobias Torgersen ma do dyspozycji tylko cztery miejsca. Ma to związek z niższym miejscem biało-czerwonych w Pucharze Narodów. Wpłynął na to m.in. brak Weroniki Nowakowskiej, która pauzowała po urodzeniu bliźniaków.
Najważniejszą imprezą rozpoczynającego się sezonu będą igrzyska olimpijskie. Biathlonowe zmagania w Pjongczangu odbędą się między 10 a 23 lutego.
- To oczywiście priorytet, ale to nie znaczy, że nic innego nie ma znaczenia. Postaramy się, żeby zawodniczki nie złapały szczytu formy zbyt wcześnie. Kiedy treningi zaczynają być mniej wymagające, zawodnik dostaje dodatkowej energii, ale na krótko, poza tym to ma sens raz, góra dwa razy w sezonie - mówił Torgersen przed wyjazdem do Beitostoelen.
W kadrze biało-czerwonych jest sześć zawodniczek: Krystyna Guzik, Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska, Monika Hojnisz, Kinga Mitoraj i Kamila Żuk. Na niektórych zgrupowaniach dołącza do nich Anna Mąka.
Komentarze