Wlazły: Doping kibiców w Łodzi może nas ponieść
Mariusz Wlazły liczy, że zbliżające się Klubowe Mistrzostwa Świata w Polsce będą równie udane pod względem sportowym i organizacyjnym jak mistrzostwa świata w 2014 r. "Doping kibiców w Łodzi znów może nas ponieść" - podkreślił kapitan siatkarzy PGE Skry Bełchatów.
W tym roku turniej, w którym rywalizują czołowe klubowe drużyny z całego świata po raz pierwszy odbędzie się przed polską publicznością. Od 12 do 17 grudnia osiem zespołów, w tym mistrz i wicemistrz Polski, w fazie grupowej będą walczyły w łódzkiej Atlas Arenie (gr. B z PGE Skrą Bełchatów) oraz Opolu (gr. A z Zaksą Kędzierzyn-Koźle), a półfinały i mecze o medale zostaną rozegrane w Krakowie.
W czwartek prezydent Łodzi Hanna Zdanowska od organizatora zawodów odebrała oficjalną nominację miasta-gospodarza FIVB KMŚ 2017. Podczas uroczystości nie kryła radości, że Łódź i hala Atlas Arena po raz kolejny będzie gościła siatkówkę na najwyższym poziomie.
"Cieszę się, że w mistrzostwach gra nasz zespół – bo Skrę Bełchatów traktuję jak łódzką Skrę, która jest dla nas takim uzupełnieniem dwóch drużyn żeńskich. Wiele trofeów, które zdobywali siatkarze tego klubu odbywało się przy współudziale fantastycznych kibiców w Atlas Arenie. Mam nadzieję, że tak też stanie się teraz" – mówiła prezydent Zdanowska.
W Łodzi rywalami bełchatowian będą: triumfator dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów i mistrz Rosji Zenit Kazań oraz mistrz Argentyny Personal Bolivar i 13-krotny zwycięzca chińskich rozgrywek Shanghai VC, w którym występuje były przyjmujący PGE Skry Argentyńczyk Facundo Conte.
Kapitan wicemistrzów kraju liczy, że w starciach z tymi zespołami jego ekipie pomogą kibice, którzy dopingiem mogą ponieść gospodarzy do sukcesu.
"Granie przed publicznością zgromadzoną w Atlas Arenie jest niesamowitym przeżyciem. Każdy sportowiec, który może wystąpić przed taką widownią, jest przez nią niesiony. Tak było choćby podczas mistrzostw świata w 2014 roku. Teraz też, jako zespół będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej i dać trochę pozytywnych emocji kibicom nie tylko z Łodzi, bo mamy ich w całej Polsce" – tłumaczył Włazły.
Atakujący przyznał, że wszyscy uczestnicy KMŚ 2017 będą chcieli zdobyć trofeum i jest przekonany, że zapamiętają ten turniej jako coś wyjątkowego.
Przyjmujący bełchatowian Bartosz Bednorz dodał, że nie może doczekać się rywalizacji najlepszych klubów, ale jak zaznaczył, mistrzów ma w swojej drużynie i może podpatrywać ich na treningach. Ocenił, że grupa, do której trafiła PGE Skra jest silna, a największym wyzwaniem będzie konfrontacja z Zenitem.
Siatkarze z Bełchatowa po raz czwarty będą rywalizować o trofeum KMŚ. Do tej pory nie udało im się zdobyć tytułu, ale zawsze wracali z medalem. W 2009 i 2010 roku sięgnęli po wicemistrzostwo, a w 2012 po brąz.
W gr. A rywalami ZAKSY będą: najlepszy włoski zespół Cucine Lube Civitanova, broniący tytułu zwycięzca mistrzostw Ameryki Południowej i Brazylii Sada Cruzeiro oraz mistrz Iranu Sarmayeh Bank Teheran VC. Do fazy finałowej w Krakowie awansują po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy.
Tomasz Cieślik z organizującej imprezę firmy Professional Sports Events poinformował, że wciąż dostępne są bilety.
KMŚ odbywają się z przerwami od 1989 roku. Cztery ostatnie edycje odbyły się w brazylijskim mieście Betim. W sumie przeprowadzono 12 edycji, a najczęściej - cztery razy - triumfowali siatkarze włoskiego Trentino Volley.
Program KMŚ 2017:
12 grudnia
Opole (gr. A)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Sarmayeh Bank VC (godz. 17.30)
Sada Cruzeiro - Cucine Lube Civitanova (20.30)
Łódź (gr. B)
Zenit Kazań - Personal Bolivar (17.30)
PGE Skra Bełchatów - Shanghai VC (20.30)
13 grudnia
Opole
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cucine Lube Civitanova (17.30)
Sarmayeh Bank VC - Sada Cruzeiro (20.30)
Łódź
Zenit Kazań - Shanghai VC (17.30)
PGE Skra Bełchatów - Personal Bolivar (20.30)
14 grudnia
Opole
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Sada Cruzeiro (17.30)
Cucine Lube Civitanova - Sarmayeh Bank VC (20.30)
Łódź
Shanghai VC - Personal Bolivar (17.30)
PGE Skra Bełchatów - Zenit Kazań (20.30)
16-17 grudnia
Kraków
Faza finałowa: półfinały, mecz o 3. miejsce i finał
Komentarze