Grosicki: To bardzo "kolorowa" grupa
Tuż po losowaniu grup mistrzostw świata 2018 Roman Kołtoń i Marcin Lepa rozmawiali telefonicznie między innymi z Kamilem Grosickim. Reprezentant Polski opowiedział o swoich odczuciach i wypowiedział się na temat rywali, z którymi zmierzą się Biało-Czerwoni.
Roman Kołtoń: Jak przeżyłeś to losowanie?
Kamil Grosicki: Było dużo emocji. Wiadomo, to jest duża impreza, chcieliśmy mieć to wszyscy za sobą, z kim będziemy grać na tych mistrzostwach. Losowanie bardzo ciekawe, ale też można powiedzieć, że bardzo trudne, bo zagramy z zespołami, z którymi dawno nie graliśmy. Ja to skomentowałem, że to bardzo "kolorowa" grupa, bo każdy z innego kontynentu, z innej części świata. Co mogę więcej powiedzieć... Kolumbia to zespół bardzo techniczny. Senegalu to zespół atletyczny. Drużyny z Afryki będą najlepiej przygotowane ze wszystkich, bo oni to mają w genach, te muskuły, to przygotowanie fizyczne. Japonia to na pewno niscy zawodnicy, którzy szybko biegają, ich szybkość jest bardzo ważna. Jak mówię, to bardzo trudna grupa, ale myślę, że nawet do awansu z pierwszego miejsca.
Mówisz, że silna, a zarazem do awansu. Ja Cię zawsze lubię za ten twój optymizm, bo też trochę straszymy, a trochę tak sobie "no, zagrajmy o pierwsze miejsce". Dlaczego nie, mimo tej siły rywali, bo nie ma tu "słabeusza", nie ma Panamy, nie ma Peru, nie ma Kostaryki, nie ma takiej drużyny, o której byśmy powiedzieli "ich to na pewno musimy ograć". Tutaj żadnej nie musimy ograć, ale każdą możemy.
Oczywiście, dlatego mówię, że możemu awansować nawet z pierwszego miejsca. Jak zagramy w każdym meczu taktycznie bardzo dobrze, to jesteśmy w stanie wygrać grupę, ponieważ wydaje mi się, że właśnie pod tym względem te zespoły mają swoje problemy. Jak przeciwnik jest ustawiony dobrze w defensywie, dobrze się przesuwa, to te sytuacje sobie stwarzamy, bo wiadomo, po odbiorze piłki lubimy z szybkim kontratakiem wychodzić, ma kto u nas strzelać gole, mamy Roberta.
Tak na koniec zastanawialiśmy się, że późno startujemy w tych mistrzostwach. Dopiero 19 czerwca. Będziemy musieli ładnych parę dni poczekać, ten mundial już będzie trwał w najlepsze. Ja rozumiem, że atmosfera w zespole jest dobra. To fajna drużyna, chłopcy się rozumieją, natomiast to czekanie na pierwszy mecz będzie jakimś problemem?
Nie wydaje mi się, to nie jest minus. Będziemy mogli spokojnie się przygotowywać, patrzeć jak ten turniej się odbywa. Będziemy mieli pięć dni więcej niż inne drużyny i na pewno trener też z tego powodu może być zadowolony, bo to więcej czasu na przygotowanie, pod każdym względem.
Komentarze