Zimnoch zadebiutuje w MMA!
Krzysztof Zimnoch miał być jednym z najlepszych polskich bokserów wagi ciężkiej, tymczasem jego kariera pięściarska znalazła się na dużym zakręcie po nieoczekiwanej wpadce niżej notowanym z Joeyem Abellem. Doniesienia potwierdzili zawodnik i jego współpromotor, Tomasz Babiloński. "Powrót Zimnocha już wkrótce, tym razem nie boks a MMA!".
Dla Zimnocha (22-2-1, 15 KO) i jego współpromotora Tomasza Babilońskiego porażka z Abellem (34-9, 32 KO) przez brutalny nokaut była sporym szokiem. Kariera pięściarza z Białegostoku, który miał być w czołówce polskich ciężkich wyhamowała na tyle, że zaczął on poważnie rozważać próbę swoich sił w nowej dyscyplinie. Wybór padł na MMA.
W całej sytuacji pomaga osoba Babilońskiego, który w ostatnim czasie zabrał się za mieszane sztuki walki, czego owocem były dwie gale zorganizowane pod szyldem "BabilonMMA". Na ostatniej z nich w walce wieczoru triumfował Szymon Kołecki (MMA 4-0, 4 KO), który znokautował Michała Orkowskiego (MMA 3-2, 2 KO, 1 SUB) w pierwszej rundzie. Osoba byłego ciężarowca, która z powodzeniem startuje w nowej dyscyplinie może być inspiracją dla Zimnocha. Babiloński doniesienia o zmianach 34-latka napisał za pośrednictwem Twittera.
Powrót Krzysztofa Zimnocha już wkrótce tym razem nie boks a mma 👊 pic.twitter.com/dnzMBtqKTT
— tomasz babilonski (@babilon_tomasz) 7 grudnia 2017
Sytuację skomentował także sam zawodnik, który ma już konkretne plany na temat swojej nowej przygody.
Dostałem propozycję, przemyślałem i stwierdziłem, że warto spróbować. Nie powiedziałem, że żegnam się z boksem, ale mój następny występ prawdopodobnie będzie w MMA, w okolicach wiosny. Nie powiem dzisiaj jednak, czy będzie to luty, marzec czy kwiecień. Abell nie wybił mi boksu z głowy, ale dał mi nauczkę. Wciąż nie słyszałem o żadnych nazwiskach potencjalnych rywali, ale raczej nie będzie to żaden kozak, bo poskładałby mnie bardzo szybko.
Zakończenie walki Zimnoch - Abell w załączonym materiale wideo.
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Karol Kutyła - Piotr Wróblewski. Skrót walki