SZPERO wydał oświadczenie w sprawie odejścia z Team Kinguin

E-sport
SZPERO wydał oświadczenie w sprawie odejścia z Team Kinguin
fot. Team Kinguin

Team Kinguin oficjalnie zakontraktowało dwójkę Portugalczyków, odsuwając na rezerwę Grzegorza ‘SZPERA’ Dziamałka oraz Kacpra ‘kap3ra’ Słomę. SZPERO skomentował całą sytuację. - To była moja decyzja - stwierdził.

Kilka godzin po tym, jak Team Kinguin oficjalnie potwierdził zakontraktowanie Ricardo ‘foxa’ Pacheco i Christophera ‘MUTiRiSa’ Fernandesa, SZPERO na swoim Facebooku opublikował wyczerpujące oświadczenie. To przecież odsunięcie Dziamałka na rezerwę wzbudziło wśród fanów „Pingwinów” najwięcej emocji. Jak się okazało, początkowo snajper formacji miał stworzyć polsko-portugalski kolektyw razem z Michałem ‘MICHEM’ Müllerem i Karolem ‘rallenem’ Rodowiczem. Zawodnik postanowił jednak oddać miejsce Mikołajowi ‘mouzowi’ Karolewskiemu.

- Zacznę od tego, że była to dla mnie bardzo ciężka decyzja - jednak bardzo długo i mądrze przemyślana - rozpoczął SZPERO, przyznając, że pomysł zmian w składzie wyszedł bezpośrednio od zarządu. - Kilka dni po wygraniu Polskiej Ligi Esportowej (miesiąc temu), dostaliśmy informacje od Kinguin, że będziemy robić drużynę złożoną z trzech Polaków oraz Foxa i Mutirisa, którzy zostali już zakontraktowani - czytamy. - Początkowo miałem uczestniczyć w tym ja, rallen oraz michu. Po osobistych przemyśleniach stwierdziłem, że chciałbym zrezygnować z tego pomysłu i wskoczył za mnie MOUZ (uważam, że to najlepsza decyzja dla nich, bo potrzebowali jeszcze dobrego, spokojnego rifflera) - wyjaśnia dalej Grzegorz.

 

 

SZPERO ogłosił, że wolałby kontynuować grę w pełni polskim składzie, aczkolwiek rozumie motywacje zarządu. - To organizacja, która ma większe ambicje na scenie światowej (stałe top15), a nie krążenie od jakiegoś czasu w top30 i wygrywanie polskich turniejów offline - napisał. Ponadto, Dziamałek nie chciał dalej pełnić rolę In Game Leadera. Ciągnie go do bycia snajperem na pełen etat.

Przypomnijmy, że SZPERO z trzonem składu związany był przez trzy lata. Połowę tego czasu spędził w Kinguin. W tym okresie zdążył stawać na podium wielu turniejów międzynarodowych (choćby drugie miejsce podczas światowych finałów World Electronic Sports Games w Chinach), a także zdominować polską scenę. Sam gracz wypunktował osiągnięcia, z których jest dumny najbardziej. - Był to zdecydowanie najpiękniejszy okres dotychczasowo w mojej karierze gracza i na pewno nie zapomnę wszystkich wyjazdów, turniejów, dobrych jak i gorszych chwil. To bardzo dużo mnie nauczyło. Ciągle jesteśmy jedyną drużyną z polski (oraz pierwszą), która wygrała z Virtus.pro na lanie, byliśmy przez pewien czas na dwunastym miejscu w rankingu HLTV oraz dominowaliśmy od początku na wszystkich ważniejszych turniejach w Polsce - podał.

Co dalej z jednym z najbardziej znanych i utytułowanych graczy nad Wisłą? Jak sam mówi, chce zacząć pracę z nowymi ludźmi. Chwilowo nie będzie grał na profesjonalnym poziomie, skupiając się głównie na streamingu. O tym, czy dołączy do innego zespołu, dowiemy się w przyszłości.

SG, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie