Krajobraz po Hadze
Kto powiedział, że w styczniu w Holandii nie można grać w siatkówkę plażową? Na pewno nie Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. W czterogwiazdkowym turnieju w Hadze zostali zatrzymani dopiero w finale zdobywając swój dziesiąty medal cyklu World Tour. Polska siatkówka bardzo szybko – bo już siódmego stycznia – doczekała się pierwszego sukcesu w nowym roku.
Po rozgrywanym – oczywiście pod dachem – turnieju w ultranowoczesnym kompleksie Sportcampus, mistrzowie Polski mają już w swoim plażowym CV złoto, cztery srebrne oraz pięć brązowych krążków. Gdyby nie uraz kciuka Piotra, którego nabawił się w półfinale, ten jubileuszowy bilans byłby jeszcze bardziej imponujący.
Efektownie rozpoczęty rok będzie stał pod znakiem zmian. Grzegorz Klimek –trener kadry męskiej – dokonał dwóch, ważnych przetasowań. Mariusz Prudel walkę o swoje trzecie igrzyska olimpijskie rozpoczyna z Jakubem Szałankiewiczem. Kolejne nowe zestawienie to Kacper Kujawiak i Maciej Rudol. A status quo - oprócz nietykalnego duetu Kantor/Łosiak - również w parze Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. Te decyzje Klimek bierze na klatę.
Fundamentalnymi zmianami pachnie również w przepisach. Wygląda na to, że nie tylko w trakcie turnieju w Hadze, ale prawdopodobnie podczas całego sezonu na plażach świata blok nie będzie liczony jako pierwsze odbicie. Czy to zacieranie różnic między siatkówką halową a plażową to słuszna droga? Osobiście, śmiem wątpić, ale zdania są podzielone. Wszystko zweryfikuje piasek.
A co u naszych pań? Tu mamy zmianę powrotną. Do treningów – po urlopie macierzyńskim – wróciła Monika Brzostek. A kiedy wróci do wspólnej gry z Kingą Kołosińską? „Monia trenuje z nami w Spale. Jestem zadowolony z jej postępów po przerwie. Ma nasze pełne wsparcie. W ciągu najbliższych tygodni zdecydujemy, w którym turnieju wystąpi po raz pierwszy” – mówi dla strony polsatsport.pl Srdjan Veckov. Swoją drogą, serbski trener reprezentacji kobiet, ma w kim wybierać. Pod jego skrzydłami pracuje osiem siatkarek, drzewiej nie do pomyślenia.
Trzymając się wątku zmian wciąż nie wiadomo gdzie World Tour zagości w Polsce. Na razie wiemy, że najlepsze siatkarki i siatkarzy świata obejrzymy u nas na przełomie czerwca i lipca. Tyle, że nie w Starych Jabłonkach, Olsztynie, Mysłowicach czy Warszawie, ale w zupełnie nowym miejcu. PZPS nie śpieszy się z ogłoszeniem lokalizacji. Nasza federacja ma w końcu ważniejsze decyzje do ogłoszenia…
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze