PŚ w Zakopanem: Trwa nielegalny handel biletami
Na aukcjach internetowych i ulicach Zakopanego co roku przed Pucharem Świata w skokach narciarskich trwa nielegalny handel biletami na Wielką Krokiew. Bilety są odsprzedawane po kilkakrotnie wyższych cenach. Policja umorzyła śledztwo w tej sprawie.
W autoryzowanych punktach sprzedaży, gdzie bilety skończyły się już w październiku ubiegłego roku, ceny biletów do sektorów kibiców wynosiły 70 i 80 zł. W ofertach nieoficjalnych wejściówki na Wielką Krokiew można kupić w cenie od 200 do 500 zł. Niektórzy próbują zarobić na sprzedaży biletów w pakiecie z noclegiem w Zakopanem.
Wniosek do prokuratury o nielegalną sprzedaż biletów skierował Tatrzański Związek Narciarski (TZN). "Dostajemy sygnały od kibiców, że za takie ceny nie są w stanie kupić biletów. Zdecydowaliśmy się na złożenie wniosku do prokuratury, jednak śledztwo zostało umorzone" – powiedział prezes TZN Wojciech Kozak.
Szefowa zakopiańskiej prokuratury Barbara Bogdanowicz wyjaśniła, że według Kodeksu karnego, kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe, albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
"Nie jest to jednak przestępstwo, a wykroczenie. W takim wypadku śledztwo prowadzi policja i sama wnosi do sądu o wymierzenie kary. Gdyby było tu jakieś fałszerstwo, wówczas było by traktowane jak przestępstwo" – powiedziała Bogdanowicz.
Rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki powiedział, że śledztwo w sprawie odsprzedaży po zawyżonych cenach biletów było prowadzone, ale zakończyło się, bo policji nie udało się ustalić sprawców tego procederu.
Rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń wyjaśnił, że w przypadku wykroczeń policja nie może żądać od operatorów stron internetowych danych IP komputerów, z których dane ogłoszenia były wysłane. Takie dane policja może pozyskiwać tylko w przypadku przestępstw.
Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, która zajmuje się sprzedaż biletów powiedziała, że ta sytuacja powtarza się każdego roku.
"My sprzedając bilety, każdego kibica rejestrujemy. Konik, który na dziko odsprzedaje bilety nie prowadzi żadnej ewidencji, robi to nielegalnie, a niejednokrotnie zdarzały się oszustwa. Na naszych punktach sprzedaży widnieje adnotacja, że bilety nie mogą być odsprzedawane. Nasza pula biletów skończyła się już w październiku, a kibice cały czas dzwonią z zapytaniami o wejściówki" – powiedziała Wojtowicz.
Puchar Świata w skokach narciarskich zostanie rozegrany na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi 27 i 28 stycznia. Zawody poprzedzą kwalifikacje zaplanowane na 26 stycznia. Na trybunach skoczni zasiądzie 23 tys. kibiców.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze