Stoch: Mam dobrą pozycję wyjściową

Zimowe
Stoch: Mam dobrą pozycję wyjściową
fot. PAP

Kamil Stoch był bardzo zadowolony po pierwszym dniu mistrzostw świata w lotach narciarskich. Skocznia w niemieckim Oberstdorfie mu leży, ma odpowiednie czucie i jak sam przyznał – dobrą pozycję wyjściową na półmetku rywalizacji. Po dwóch z czterech serii jest trzeci.

Dokończenie rywalizacji zaplanowano na niedzielę. Pierwsza z dwóch serii ma rozpocząć się o godz. 16.00. Na razie na czele jest Norweg Daniel Andre Tande, który ma 10,9 pkt przewagi nad Niemcem Richardem Freitagiem i 17,8 pkt nad Stochem.

- Jestem bardzo zadowolony ze swoich skoków. Dzień super, mimo że ten ostatni skok był trochę spóźniony – ocenił podwójny mistrz olimpijski z Soczi Stoch.

Cały dzień w Oberstdorfie pada gęsty śnieg. To znacznie utrudniało zawodnikom lądowanie, ale i tak – w porównaniu do prognoz – było lepiej niż zakładano.

- Śnieg nam w niczym nie przeszkadza, dobrze, że nie wiało. Było w miarę równo – powiedział lider polskiej ekipy.

Jemu jednak – jak to nazwał – „zrobiło się ciepło”, gdy niepewnie wylądował w pierwszej serii. Zmierzono mu wówczas 230 m.

- Padał cały czas śnieg i to bardzo gęsty, mokry, który przytrzymuje narty. Ja jeszcze wylądowałem z tej strony, gdzie było mało albo w ogóle oddanych skoków. Tam było bardzo miękko i mnie przytrzymało, ale kolano nie zabolało. "Ciepło" się jednak zrobiło. I tak jestem zadowolony, że tak się skończyło - przyznał.

Mistrz świata z 2013 roku uważa, że przewaga Tandego wynosząca prawie 20 metrów, jest duża, ale można ją zniwelować.

- Oczywiście jest to do odrobienia, ale ja nie myślę o tym. Chcę się skupić na swoich dobrych skokach i dalekich lotach. Nigdy nie zerkam na wyniki. Teraz też nie. Podchodzę do tych zawodów dokładnie tak samo jak do wszystkich innych – podkreślił.

Stoch już wielokrotnie udowodnił, że jest niesamowicie silny mentalnie. Medalu mistrzostw świata w lotach jeszcze nigdy nie zdobył. Wygrał w karierze zaledwie dwa konkursy na mamucich skoczniach. A po wynikach z zeszłego tygodnia w Bad Mitterndorf (zajął 21. miejsce) wydawało się, że będzie mu trudno nawiązać walkę. Gdy przyszło jednak do rywalizacji o medale znowu pokazał, że należy się z nim liczyć.

- Nic wielkiego przez ten ostatni tydzień się nie wydarzyło. Trochę odpoczęliśmy, przeanalizowaliśmy wszystko, w dalszym ciągu trenujemy. Po prostu moim zdaniem mamut w Oberstdorfie jest zdecydowanie lepszy od tego w Bad Mitterndorf. To kwestia nie tylko wyników, ale czucia skoczni, rozbiegu i mojej pewności. Lepiej się tutaj czuję - przyznał.

W mistrzostwach świata w lotach liczą się w zawodach indywidualnych aż cztery serie. Punkty się sumują, a zawodnik, który zbierze ich najwięcej po czterech skokach zostaje złotym medalistą.

Stoch w karierze wygrał już niemal wszystko. Jest podwójnym mistrzem olimpijskim z Soczi (2014), mistrzem świata (2013), dwukrotnym triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni i zdobywcą Kryształowej Kuli (2013/14). Za to nigdy nie stanął jeszcze na podium mistrzostw świata w lotach.

Poza Stochem wystąpiło jeszcze trzech Polaków. Dawid Kubacki zajmuje 10. miejsce, Stefan Hula 14., a Piotr Żyła 20.

Na niedzielę zaplanowany jest konkurs drużynowy.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie