Puchar Polski: Stelmet w finale po wygranej z Anwilem

Koszykówka

Stelmet Enea BC Zielona Góra pokonał w Warszawie Anwil Włocławek 88:77 i awansował do finału Pucharu Polski koszykarzy po raz czwarty z rzędu.

Starcie obrońcy trofeum Stelmetu, który w finale zagra po raz czwarty z rzędu, z Anwilem to był najlepszy dotychczasowy mecz turnieju o PP. Duża intensywność gry, twarda obrona, skuteczne akcje pod koszem i rzuty z dystansu w wykonaniu koszykarzy obydwu drużyn. Włocławianom nie udało się zrewanżować za porażkę przed rokiem w finale.

Anwil lepiej rozpoczął – po trzech z rzędu rzutach zza linii 6,75 m (kolejno Kamil Łączyński, Quinton Hosley i Ivan Almeida) ekipa z Kujaw prowadziła 9:0. Trener Stelmetu Andrej Urlep zmuszony był do wzięcia czasu po niespełna dwóch minutach gry. Jego uwagi poskutkowały, a lepsza obrona sprawiła, że w 8. minucie był remis 18:18.

W drugiej kwarcie włocławianie ponownie osiągnęli znaczącą przewagę 34:25, ale obrona zielonogórzan, a szczególnie akcje 35-letniego byłego reprezentanta Polski Thomasa Kelatiego sprawiły, że w połowie Anwil wygrywał tylko 39:38.

Po przerwie szturm przypuścili mistrzowie Polski i obrońcy trofeum. Nie do zatrzymania był Kelati, za trzy trafiali kapitan Łukasz Koszarek i Martynas Gecevicius, a pod koszami rządzili Vladimir Dragicevic i Nikola Markovic.

W 25. minucie Stelmet BC uzyskał po raz pierwszy w tej kwarcie prowadzenie różnicą dziewięciu punktów (55:46). Tę część zespół Urlepa wygrał 28:17 i prowadził przed ostatnią kwartą 67:56.

Ta również była zacięta i pełna dobrych akcji. Stelmet miał przewagę dzięki rzutom za trzy punkty – po dwóch takich trafieniach Geceviciusa prowadził na otwarcie tej części 73:56, a w połowie kwarty 80:63 po akcji zza linii 6,75 m Jarosława Mokrosa. Włocławianie walczyli do końca, ale mieli mniej atutów od rywali.

Zielonogórzanie mieli 54 procent skuteczności rzutów za trzy – trafili 14 z 26 (włocławianie tylko 9 na 30 takich akcji), wygrali walkę pod tablicami 33:31.

Najlepszym graczem (MVP) został uznany kapitan Stelmetu Łukasz Koszarek – miał 22 pkt, sześć zbiórek i pięć asyst.

„Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy bardzo trudny mecz. Pokazaliśmy charakter. Po słabszym początku zaczęliśmy lepiej bronić. W drugiej połowie trafiliśmy kilka ładnych rzutów i to pozwoliło nam uzyskać przewagę. Spotkanie kosztowało nas dużo energii, ale jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i w niedziele jeszcze raz możemy zagrać na tym poziomie” – powiedział trener Andrej Urlep.

Wcześniejsze spotkanie torunian z PGE Turów było wyrównane, ale lekką przewagę miał zespół ze Zgorzelca prowadzony przez amerykańskiego trenera Michaela Claxtona. Po trzech kwartach Turów prowadził 58:51, ale decydująca była czwarta kwarta. Torunianie wygrali ją 28:14, a rozpoczęli od serii 8:0. Dało im to prowadzenie 59:58 w 33. minucie.

Kluczowe akcje należały do reprezentanta Polski Karola Gruszeckiego i rozgrywającego Glenna Coseya. Gruszecki został po raz drugi w turnieju uznany najlepszym (MVP) graczem spotkania - uzyskał dla Polskiego Cukru 26 pkt, trafiając m.in. cztery z dziewięciu rzutów za trzy i miał sześć zbiórek.

Torunianie wygrali walkę pod tablicami 45:37, mimo nieobecności lekko kontuzjowanego kadrowicza Aarona Cela, który narzeka na staw skokowy.

„Do końca wierzyliśmy w zwycięstwo. Cały sezon mamy zresztą bardzo dobry, gramy równo i to nie przypadek, że awansowaliśmy do finału" - powiedział PAP Cel.

Wyniki:

1/4 finału

czwartek

PGE Turów Zgorzelec - MKS Dąbrowa Górnicza 67:64 (12:18, 18:15, 21:13, 16:18)
Anwil Włocławek - Asseco Gdynia 87:73 (23:17, 21:16, 21:19, 22:21)

piątek

Polski Cukier Toruń - TBV Start Lublin 83:71 (19:11, 17:19, 23:21, 24:20)
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Legia Warszawa 109:63 (27:18, 27:12, 28:12, 27:21)

1/2 finału

sobota

Polski Cukier Toruń - PGE Turów Zgorzelec 79:72 (17:16, 16:20, 18:22, 28:14)

Polski Cukier: Karol Gruszecki 26, Glenn Cosey 14, Cheikh Mbodj 11, Tomasz Śnieg 9, Bartosz Diduszko 7, Krzysztof Sulima 6, Łukasz Wiśniewski 6, Paweł Krefft 0;
PGE Turów: Rod Camphor 15, Kacper Borowski 13, Cameron Ayers 13, Stefan Balmazovic 8, Karlis Petrukonis 7, Bartosz Bochno 6, Brad Waldow 6, Jakub Patoka 4, Jacek Jarecki 0;

Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek 88:77 (20:20, 19:18, 29:17, 21:21)

Stelmet Enea BC: Łukasz Koszarek 22, Martynas Gecevicius 21, Thomas Kelati 16, Adam Hrycaniuk 8, Jarosław Mokros 5, Nikola Markovic 4, Vladimir Dragicevic 4, Alex Hernandez 4, Przemysław Zamojski 4, James Florence 0;
Anwil: Ivan Almeida 25, Quinton Hosley 14, Jarosław Zyskowski 12, Jaylin Airington 9, Kamil Łączyński 8, Josip Sobin 4, Michał Nowakowski 3, Paweł Leończyk 2, Ante Delas 0.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie