Majka o kraksie: Jestem obolały, ale mam nadzieję że to przejdzie
Rafał Majka, który zaliczył upadek na trzecim etapie wyścigu kolarskiego Tirreno-Adriatico, nie doznał poważniejszych urazów, mimo że do mety w Trevi przyjechał aż 13 minut za zwycięzcą, Słoweńcem Primozem Roglicem.
"Niestety leżałem dzisiaj w kraksie i przyjechałem daleko za główną grupą. Jestem obolały, ale mam nadzieję że przejdzie to dość szybko. Takie jest kolarstwo, nie ma się co przejmować i trzeba iść dalej" - poinformował Majka na Facebooku.
Kolarz z Zegartowic nie liczy się już w klasyfikacji generalnej, w przeciwieństwie do Michała Kwiatkowskiego, który zajmuje piąte miejsce ze stratą dziewięciu sekund do swojego kolegi z grupy Sky Brytyjczyka Gerainta Thomasa.
Komentarze