My zaoszczędzimy, wy zyskacie... Nietypowy pomysł transferowy drugoligowca!
Wolverhampton kilka dni temu oficjalnie zapewniło sobie awans do Premier League, ale już teraz szuka wzmocnień przed nowym sezonem. Dużo mówi się o pozyskaniu Andersona Taliski, choć cena, jakiej żąda Benfica, jest nieco odstraszająca...
W związku z tym Anglicy chcą w sprytny sposób obejść żądania portugalskiej klubu. Ale po kolei. Aktualnie Talisca reprezentuje barwy Besiktasu, do którego jest wypożyczony z właśnie z Benfiki. Latem wróci do swojego macierzystego zespołu, chyba że Turcy wyłożą za niego 21 milionów euro. Oni jednak nie chcą płacić tak dużej sumy. I właśnie w tym miejscu pojawia się przyszły beniaminek Premier League...
Już od początku sezonu mówiło się, że awans do Premier League jest celem priorytetowym dla Wolves, których projekt zakłada walkę o jeszcze większe cele. To zadanie udało się zrealizować, więc teraz czas na wzmocnienia, a jednym z nich ma być właśnie kreatywny Talisca. Problem w tym, że gdy wróci on do Benfiki, to trzeba będzie zapłacić za niego minimum 40 milionów euro.
Na co więc wpadli działacze Wolves? Chcą, by Besiktas skorzystał z klauzuli wykupu, czyli zapłacił 21 milionów euro... a oni od razu zwrócą się do nich z ofertą opiewającą na 29 milionów euro. Tym samym nie będą musieli akceptować wymogów Benfiki, a Turcy odzyskają 8 milionów, które poświęcili na tygodniówkę piłkarza w trakcie jego pobytu.
Ciekawe, prawda?
Talisca w obecnym sezonie strzelił 18 goli i zaliczył 5 asyst w 41 meczach.
Komentarze