French Open: Hurkacz zagra z Cilicem o trzecią rundę

Tenis
French Open: Hurkacz zagra z Cilicem o trzecią rundę
fot. PAP/EPA

Hubert Hurkacz o godz. 11 rozpocznie na korcie centralnym mecz drugiej rundy wielkoszlemowego French Open. Rywalem tenisisty z Wrocławia będzie rozstawiony w Paryżu z numerem trzecim Chorwat Marin Cilic, triumfator US Open z 2014 roku.

Sytuacja Hurkacza jest bardzo podobna do tej, w jakiej była Magdalena Fręch, która w środowym pojedynku drugiej rundy spotkała się z rozstawioną z "10" Amerykanką Sloane Stephens. Łodzianka przegrała ze zwyciężczynią ubiegłorocznej edycji US Open 2:6, 2:6.

 

Wrocławianina z Cilicem również dzieli przepaść. 21-letni Polak zajmuje 188. miejsce w rankingu ATP i debiutuje w wielkoszlemowych zmaganiach. Awansował do nich z trzystopniowych kwalifikacji. Wcześniej raz próbował dostać się do turnieju tej rangi - w styczniowym Australian Open, ale odpadł w drugiej rundzie eliminacji.

 

Pod koniec kwietnia w Budapeszcie Hurkacz zadebiutował w turnieju głównym ATP. Meczu w imprezie cyklu jeszcze nie wygrał, ale dobrze sobie radził w serii turniejów niższej rangi - challengerach.

 

W pierwszej rundzie French Open sprawił niespodziankę, pokonując 54. na światowej liście Amerykanina Tennysa Sandgrena 6:2, 6:2, 3:6, 6:3. To najwyżej notowany rywal, jakiego pokonał. Zawodnik z USA to ćwierćfinalista styczniowego Australian Open.

 

W czwartek podopiecznego trenera Pawła Stadniczenki czeka jednak - przynajmniej teoretycznie - znacznie trudniejsze zadanie. Czwarty w rankingu ATP Cilic ma w dorobku 17 wygranych turniejów. Najlepszym wynikiem 29-letniego Chorwata na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa jest ubiegłoroczny ćwierćfinał.

 

Na Hurkaczu nie będzie więc presji, co - jak podkreślił Mariusz Fyrstenberg - jest bardzo ważne.

 

"Hubert ma tzw. zero-jedynkowy styl gry. To świadczy tylko o tym, że może wygrać z każdym zawodnikiem. Tym bardziej, że teraz jest na takim etapie mentalnie, że nie ma nic do stracenia. Wygrał już w Paryżu pięć meczów z rzędu. To niesamowity zastrzyk pewności siebie. Dzięki takim momentom w karierze zawodnik wskakuje na zupełnie inny poziom rankingowy. Będzie z niego pociecha" - zaznaczył były deblista.

 

Wrocławianin to ostatni w singlowej stawce Polak. W czwartek zaprezentuje się zaś w grze podwójnej dwoje krajowych tenisistów. Magdę Linette czeka mecz pierwszej rundy w deblu, a Marcina Matkowskiego w mikście.

jk, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie