MŚ 2018. Kosowski: Ważne, żeby piłkarze złapali oddech
"Trzeba dać piłkarzom trochę oddechu, żeby złapali świeżość i energię, bo w meczu z Senegalem za słabo biegali" – radzi Kamil Kosowski przed niedzielnym spotkaniem Polaków z Kolumbią na mistrzostwa świata w Rosji.
Biało-czerwoni bardzo rozczarowali we wtorkowym spotkaniu z Senegalem. Przegrali 1:2 i postawili się w trudnej sytuacji w kontekście walki i awans z grupy H. Zdaniem Kosowskiego główną przyczyną niepowodzenia była różnica w przygotowaniu fizycznym.
"Pod tym względem nas przerastali i to zdecydowanie. Teraz będzie ważna regeneracja, trzeba chłopakom dać trochę oddechu, żeby złapali świeżość i energię, bo słabo biegali. Nie może być tak, że tylko dwóch zawodników jest pod grą, musi to robić cały zespół. Byłem zdziwiony, że nasza gra wygląda tak nieporadnie. Nasza postawa bardzo przypominała Kolumbię w meczu z Japonią i Francuzów z Australią, którzy mimo wygranej też bardzo się męczyli" – uważa Kosowski.
52-krotny reprezentant Polski nie doszukiwał się przyczyn niepowodzenia w słabszej postawie tego czy innego zawodnika.
"Zawiodła cała drużyna. Teraz nie ma co szukać winnych, bo to jest turniej, a nie mecze eliminacyjne. Trzeba zakasać rękawy. Mecz z Kolumbią trzeba wybiegać, wyszarpać. Mam nadzieję, że naszą reprezentację stać na to" – twierdzi Kosowski.
W pierwszej połowie z Senegalem Polacy grali systemem 4-4-2, a po przerwie przeszli na trójkę obrońców.
"Uważam, że powinniśmy grać tak, jak w spotkaniu eliminacyjnym z Rumunią w Bukareszcie, które wygraliśmy 3:0. To był według mnie najlepszy mecz reprezentacji pod wodzą Adama Nawałki. To właśnie do tego powinniśmy nawiązywać. System z trójką stoperów jest może bardziej bezpieczny, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy się zabezpieczać czy dać radość kibicom. Jeśli wygramy dwa mecze to zapewnimy sobie awans" – nie ma wątpliwości Kosowski.
Kolumbia, podobnie jak Polska, źle zaczęła ten turniej przegrywając 1:2 z Japonią. Dla tej drużyny starcie z biało-czerwonymi też będzie meczem ostatniej szansy.
"Japończycy ich zabiegali, choć oczywiście trzeba wziąć poprawkę, że Kolumbia od trzeciej minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce. Japonia odniosła jednak w pełni zasłużone zwycięstwo, to nie podlega dyskusji. Kolumbia przyjechała na mistrzostwa nie po to, aby walczyć o awans z grupy, ale o coś więcej. W meczu przeciwko Polakom będą bardzo podrażnieni. Nie wiem czy to dla nas będzie dobre" – zastanawia się były skrzydłowy Wisły Kraków.
Z Kolumbią Polacy zagrają w niedzielę w Kazaniu (godz. 20), a w ostatnim grupowym meczu zmierzą się z Japonią 28 czerwca w Wołgogradzie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze