World Tour w Ostrawie: Kantor i Łosiak na drugim miejscu

Kantor i Łosiak po raz 12. w karierze, a trzeci w sezonie stanęli na podium zawodów WT. W styczniu wywalczyli drugą lokatę w halowym turnieju w Hadze, a w maju zajęli trzecie miejsce w brazylijskiej Itapemie. Żaden inny krajowy duet nie był tyle razy w czołowej "trójce" zawodów tej rangi. Po raz szósty zakończyli zmagania na drugiej pozycji. Triumfowali raz - dwa lata temu w Rio de Janeiro.

Na powtórzenie tego sukcesu mieli sporą szansę. Pierwsza partia długo przebiegała pod ich dyktando, mieli nieznaczną przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać i w grze "na przewagi" musieli uznać wyższość doświadczonych Hiszpanów. Drugiego seta biało-czerwoni wyraźnie rozstrzygnęli na swoją korzyść. Początek tie-breaka miał wyrównany przebieg, było m.in. 3:3. Później Polakom przytrafił się przestój i rywale odskoczyli na 9:4. Choć w końcówce Kantor i Łosiak nieco zmniejszyli straty, to losów spotkania już nie odwrócili.

Prowadzący w światowym rankingu Polacy w drodze do finału nie stracili nawet seta.

W ćwierćfinale w Ostrawie odpadli Grzegorz Fijałek (UKS SMS Łódź) i Michał Bryl (RCS Czarni Radom), a rundę wcześniej z rywalizacją pożegnali się Kinga Kołosińska (AZS UMCS TPS Lublin) i Katarzyna Kociołek (UKS SMS Łódź) oraz Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik) i Jakub Szałankiewicz (Stakolo Staszów). Na fazie grupowej zatrzymali się: Kacper Kujawiak (RCS Czarni Radom) i Maciej Rudol (MKS Zryw-Volley Iława) oraz Jagoda Gruszczyńska (UKS SMS Łódź) i Aleksandra Wachowicz, a eliminacji nie przeszły Martyna Kłoda i Agata Ceynowa.

Od ubiegłego sezonu ranga imprez WT określana jest liczbą gwiazdek w pięciostopniowej skali - im więcej, tym większy prestiż. Turniejowi w Ostrawie przyznano cztery. Udział w nim bierze światowa czołówka, która w przyszłym tygodniu zaprezentuje się w Warszawie.