MŚ 2018: Król Hiszpanii przyleci na mecz z Rosją
Król Hiszpanii Filip VI Burbon przyleci do Moskwy i z loży stadionu Łużniki będzie oglądał w niedzielę mecz 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata, w którym reprezentacja jego kraju zmierzy się z gospodarzem turnieju Rosją.
"Nie chciałem stracić okazji, by móc pozdrowić i wyściskać piłkarzy. Mam nadzieję, że do końca tego czasu - 15 lipca będziecie nieść (piłkarze - PAP) serce narodu na swoich barkach" - wyjaśnił hiszpański monarcha, cytowany przez dziennik sportowy "Marca".
Filip VI odwiedził piłkarzy Hiszpanii w ośrodku przygotowań Las Rozas pod Madrytem tuż przed wylotem na mundial.
Hiszpania zajęła pierwsze miejsce w grupie B, po tym jak zremisowała z Portugalią 3:3, pokonała Iran 1:0 i na zakończenie zremisowała z Marokiem 2:2. Rosja była druga w grupie A, za Urugwajem. Pokonała Arabię Saudyjską 5:0, Egipt 3:1 i uległa zespołowi z Ameryki Płd. 0:3.
W 2010 roku zespół "La Roja" zdobył mistrzostwo świata w RPA, a cztery lata później w Brazylii nie zdołał uzyskać awansu z grupy do fazy pucharowej.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze