Kowalski: 1/8 finału udowodniła, że nie pasowaliśmy do tego towarzystwa
Reprezentacja Polski w kiepskim stylu odpadła z MŚ 2018 już w fazie grupowej. Pierwsze mecze 1/8 finału, gdzie wspaniałe spektakle stworzyły Francja z Argentyną i Urugwaj z Portugalią udowodniły jednak, że od najlepszych dzieliła nas na tym turnieju przepaść.
Spotkanie Urugwaju z Portugalią było niesamowitym spektaklem taktycznym i starciem wielkich indywidualności. Edinson Cavani trafił do siatki dwukrotnie, mistrz Europy o dogrywkę walczył do ostatnich sekund, jednak to wcześniejsze starcie Francji z Argentyną (4:3) dostarczyło największej dotychczas dawki emocji na tym mundialu. Faza pucharowa MŚ 2018 ruszyła z niezwykłym impetem, a to dopiero początek...
- Urugwaj, a więc pierwszy mistrz świata w historii. Oscar Tabarez zapowiadał, że chciałby nawiązać do największych sukcesów tego maleńkiego kraju. Wszyscy się z tego trochę podśmiewywali, natomiast wykorzystuje swoje atuty maksymalnie. Pozostali selekcjonerzy mogą się uczyć na tle tego selekcjonera. On prowadzi tę drużynę już 12 lat! Przez lata był krytykowany za przywiązanie do nazwisk, jednak wycisnął zespół jak cytrynę - przeanalizowali reprezentację "Los Charruas” Andrzej Strejlau i Cezary Kowalski.
Połączenie rutyny z młodością to stwierdzenie banalne, jednak gdy ubierzemy je w błękitno-czarne koszulki Urugwaju, działa naprawdę świetnie, nabiera innego wymiaru. W tej drużynie jest aż jedenastu zawodników, którzy zagrali już na mistrzostwach świata, ale fantastycznie sprawuje się młodzież Urugwaju. Młodzież fantastycznie funkcjonowała także w zespole Francji, gdzie bohaterem dnia został 19-letni Kylian Mbappe.
Zachwycony sobotnim występem Urugwajczyków był trener Strejlau.
- Cavani gra świetnie w grze obronnej i siła tej drużyny polega na tym, że jak stracą piłkę to wszyscy bronią. Tak dzisiaj gra cały świat. Nie ma ludzi zwolnionych z tego obowiązku poza Messim czy Ronaldo. Balans między obroną, a atakiem jest prawie idealny właśnie w zespole Urugwaju - powiedział.
Kowalski nie byłby sobą, gdyby nie skonfrontował pierwszych meczów fazy 1/8 finału do reprezentacji Polski, która na mundialu zaliczyła wielką wtopę.
- Dwa sobotnie spotkania udowodniły, że nie pasowaliśmy do tego towarzystwa. Wystarczyło zobaczyć tempo, jak wracał się i gryzł trawę napastnik Cavani... Ta energia aż kipi z drużyny Urugwaju. Wystarczy spojrzeć na mimikę twarzy, nawet nie na poszczególne akcje. Tego niestety brakowało u nas... - stwierdził.
Biało-Czerwoni rozegrali trzy spotkania na niezwykle niskiej intensywności i wygrali tylko mecz o honor z Japonią 1:0. Porażki z Kolumbią 0:3 i Senegalem 1:2 przyszły w bardzo kiepskim stylu.
Cała dyskusja w Studio Futbol 2018 w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze