Stoch: Jestem przyjemnie zaskoczony dyspozycją
- Jestem przyjemnie zaskoczony dyspozycją - powiedział skoczek narciarski Kamil Stoch po zwycięstwie polskiej ekipy w sobotnim drużynowym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle-Malince.
Podopieczni trenera Stefana Horngachera zdecydowanie wygrali sobotni konkurs skoczków narciarskich. Zgromadzili 1073,3 pkt i drugich Niemców wyprzedzili aż o 51,3. Trzecie miejsce zajęła Norwegia. Polacy skakali w składzie: Maciej Kot, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.
- Szczerze, to jestem pozytywnie zaskoczony dyspozycją, tymi pojedynczymi skokami, które się pojawiają. Czuje się lepiej niż w tym samym momencie minionego sezonu. Czuję, że jestem trochę innym zawodnikiem, może trochę lepszym pod różnymi względami. Jednak zdaję sobie sprawę, że podczas lata czeka mnie jeszcze sporo pracy – powiedział Stoch podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że on i reszta drużyny stanowią zgraną grupę.
- Zawsze dobrze prezentujący się koledzy motywują resztę. Tak jest w naszym przypadku. Każdy z nas może coś dać drugiemu. Możemy wzajemnie się wspierać.
Zażartował, że nie jest prawdą, iż Polacy lepiej skaczą teraz od innych gdyż wcześniej niż rywale rozpoczęli przygotowania do sezonu. Przyznał, że kadrowicze najtrudniejszą część treningów mają już za sobą.
Jako ostatni w sobotę z grupy biało-czerwonych skakał w poszczególnych seriach Piotr Żyła. Wytrzymał napięcie wynikające z takiej sytuacji.
- Przy pierwszej odczuwałem, że to trochę nowa sytuacja dla mnie. Jednak poradziłem sobie dobrze. W drugiej mieliśmy już tak dużą przewagę, że nie bardzo można było coś zepsuć.
Maciej Kot powiedział, że jego sobotnie skoki odzwierciedlają pracę, jaką wykonał w ostatnich miesiącach.
- Jednak forma jest jeszcze daleka od optymalnej. Jeśli chodzi o błędy techniczne na skoczni, które pojawiały się w zimie, to długo je analizowaliśmy. W efekcie w ostatnim czasie nie pracowałem nad fazą lotu, tylko nad tym, co się dzieje wcześniej. Okazuje się, że gdy te elementy podstawowe, jak dojazd czy odbicie, są na wysokim poziomie, to ten lot nie jest zły.
Dawid Kubacki przyznał, że otoczka konkursu była bardzo ładna. Chodziło mu zarówno o frekwencję kibiców, jak i wspaniałą pogodę. Nie upaja się jednak sobotnim zwycięstwem. Tak jak Stoch uważa, że czeka go jeszcze dużo pracy, aby dobrze prezentować się zimą.
W niedzielę na skoczni w Wiśle-Malince odbędzie się konkurs indywidualny Letniej Grand Prix.
Komentarze