Właściciel ŁKS: Nie chcemy zatrzymywać się na I lidze. Ale wszystko z głową…

Piłka nożna

Tomasz Salski ma 43 lata, jest przedsiębiorcą funeralnym, a w przeszłości był świetnie zapowiadającym się piłkarzem ŁKS. Od kilku lat stoi na czele klubu, doprowadził go do Fortuna I ligi, ale nie zamierza na tym poprzestać. Celem jest rozbudowa stadionu i powrót do ekstraklasy.

W sobotę o 17.45 ŁKS rozegra drugi mecz po powrocie na zaplecze ekstraklasy (transmisja w Polsacie Sport). Po wyjazdowym zwycięstwie w Głogowie z Chrobrym (1:0 po golu Jewhena Radionowa), kolejnym przeciwnikiem łodzian będzie GKS Katowice. Spotkanie wyrasta na hit 2. kolejki. - Trudniej gra się w klubach takich jak ŁKS i GKS niż w miejscach, gdzie nie ma takich tradycji, a każdy sukces jest czymś w rodzaju zaskoczenia – mówi prezes Salski i opowiada o tym, w jaki sposób buduje zespół.

 

- Z premedytacją prowadziliśmy politykę personalną. Dobieraliśmy ludzi młodych i perspektywicznych, licząc, że rozwiną się w ŁKS. Poszliśmy w kierunku ewolucji, a nie rewolucji. W pierwszym meczu na boisku było tylko trzech nowych w porównaniu z poprzednim sezonem. Chcę dawać ludziom szansę. Liczę zwłaszcza na Rafała Kujawę, któremu w zeszłym sezonie podaliśmy pomocną dłoń. Pierwszoplanową postacią drużyny stał się Wojtek Łuczak – opowiada szef ŁKS.

 

Budżet ŁKS w tym sezonie wynosi około sześciu milionów. Właściciel zakłada jednak, że jeśli będzie trzeba, zwiększy środki. Zamierza także podzielić się udziałami i zostać współwłaścicielem klubu.

 

Nowym trenerem został Kazimierz Moskal. Wcześniej prowadzono rozmowy również z Wojciechem Stawowym. – Nie było tak, że trener Moskal był drugim wyborem. Prowadziliśmy rozmowy równocześnie – zapewnia. – Chciałem od samego początku kogoś, kto będzie i autorytetem piłkarskim, i edukatorem, bo mamy młodą szatnię.

 

W przeszłości Salski był piłkarzem ŁKS, przeszedł przez drużyny młodzieżowe tego klubu. – To, że znam zapach szatni, pomaga mi w prowadzeniu klubu. Poza tym nie mógłbym kierować innym klubem niż ŁKS. Moje plany na przyszłość to wybudować do końca stadion z pomocą miasta, sportowo rozwinąć się nie tylko w I lidze, ale także na poziomie akademii. Wszystko jednak z głową. Niewykluczone, że już latem 2019 będziemy w ekstraklasie, choć podchodzę do tego z umiarkowanym optymizmem – kończy prezes.

 

Transmisja meczu ŁKS Łódź - GKS Katowice od godz. 17.30 w Polsacie Sport.

Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie