Trener Korony Kielce: Ze Śląskiem to my musimy prowadzić grę
W ostatnim meczu 4. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Korona zmierzy się w poniedziałek ze Śląskiem Wrocław. - Gramy u siebie, więc to my musimy prowadzić grę – podkreślił trener kieleckiego klubu Gino Lettieri.
Włoch, pytany o charakterystykę najbliższego rywala Korony odparł, że wrocławianie to agresywny zespół, grający bardzo ofensywną piłkę.
Lettieri zdradził, że w najbliższych tygodniach z treningów wyłączony będzie gruziński napastnik Wato Arweładze, który doznał urazu w ostatnim meczu z Wisłą Płock. Nie wiadomo także, czy na mecz ze Śląskiem gotowi będą Marcin Cebula, Adnan Kovacevic i Elia Soriano.
- Śląsk bardzo dobrze wystartował, natomiast my na pewno nie jesteśmy bez szans. Chcemy punktować i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w poniedziałek – stwierdził bramkarz Korony Matthias Hamrol. Zaznaczył, że gra jego zespołu wygląda coraz lepiej, na co wpływ ma bardzo dobra komunikacja w defensywie.
Po trzech kolejkach ekstraklasy oba zespoły mają taki sam dorobek. Korona pokonała Wisłę Płock 2:1, zremisowała z Górnikiem Zabrze 1:1 i przegrała 1:2 z warszawską Legią. Z kolei piłkarze z Wrocławia wygrali 3:1 z Cracovią, zremisowali 1:1 z Lechią Gdańsk i w ostatniej kolejce ulegli Lechowi Poznań 0:1.
- Nasz wynik oceniam negatywnie, ponieważ po spotkaniach z Legią i Górnikiem czujemy niedosyt. Najgorzej jest, jeśli po meczu można powiedzieć, że jednak można było zrobić coś więcej - powiedział napastnik Korony Maciej Górski.
Podkreślił, że w spotkaniu z Górnikiem jego zespół mógł wykorzystać wiele klarownych sytuacji, natomiast z Legią drużyna nie do końca zrealizowała założenia taktyczne w drugiej połowie.
Do tej pory na najwyższym szczeblu rozgrywek Korona ze Śląskiem rozegrała 20 meczów. Lepszy bilans ma Śląsk – sześć zwycięstw, dziewięć remisów i pięć porażek.
Poniedziałkowe spotkanie Korony ze Śląskiem rozpocznie się o godz. 18.
Komentarze