Arka ukradła punkty Górnikowi pierwszą bramką w sezonie
W sobotnim meczu piłkarskiej ekstraklasy Arka zremisowała na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 1:1 (0:1). Gdynianie nie odnieśli jeszcze w tym sezonie zwycięstwa (mają na koncie trzy remisy i porażkę), ale zdobyli wreszcie pierwszą bramkę.
Pierwsza połowa stała na przeciętnym poziomie, ale więcej z gry mieli goście. W 16. minucie strzał Jesusa Jimeneza obronił Pavels Steinbors, a w 28. minucie, po centrze z rzutu wolnego Daniela Smuga, Dani Suarez główkował tuż obok słupka.
Druga próba środkowego obrońcy Górnika okazała się już skuteczna. W 45. minucie Dawid Sołdecki w ostatniej chwili zablokował Jimeneza i wybił piłkę na róg, ale po dośrodkowaniu z kornera Smuga żaden z defensorów gospodarzy nie upilnował Suareza, dzięki czemu Hiszpan popisał się skuteczną główką z 10. metrów i zdobył bramkę „do szatni”.
W pierwszej połowie gdynianie nie oddali celnego strzału, a tylko niewielkim usprawiedliwieniem tej ofensywnej nieporadności może być absencja kontuzjowanych zawodników przednich formacji, Luki Zarandii, Aleksandyra Kolewa i Nabila Aankoura.
W przerwie trener gospodarzy Zbigniew Smółka zdecydował się wprowadzić na boisko Mateusza Młyńskiego, który 2 stycznia skończył 17 lat. To drugi z najmłodszych piłkarzy Arki, który zadebiutował w ekstraklasie.
I właśnie Młyński był bliski w 60. minucie doprowadzenie do wyrównania. Uderzenie tego bocznego pomocnika zablokowali jednak defensorzy rywali, a dobitka Damiana Zbozienia poszybowała wysoko nad poprzeczką.
W 65. minucie, po stałym fragmencie, zabrzanie ponownie zagrozili żółto-niebieskim – tradycyjnie wrzucał Smuga, a główkował, obok bramki, Szymon Matuszek.
Z kolei Młyński z dobrej strony pokazał się także w 71. minucie, kiedy został sfaulowany przez Adriana Gryszkiewicza. Arbiter podyktował najpierw rzut wolny z linii pola karnego, ale po chwili skorzystał z wideoweryfikacji. Jarosław Przybył decyzji co prawda nie zmienił, ale pokazał drugą żółtą kartkę Gryszkiewiczowi, który musiał opuścić boisko.
Grający z przewagą jednego piłkarza gdynianie zepchnęli Górnika do defensywy i w 80. minucie niewiele brakowało, aby Rafał Siemaszko pokonał Tomasza Loskę strzałem głową – było to pierwsze celne uderzenie arkowców w tym spotkaniu. Swoją zdecydowaną przewagę gospodarze zdołali jednak udokumentować golem. W 88. minucie bardzo ładnym uderzeniem z 25. metrów do remisu doprowadził Michał Janota.
W 90. minucie wyczyn kolegi spróbował skopiować Goran Cvijanovic, jednak bramkarz gości nie dał się tym razem zaskoczyć.
Arka Gdynia - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: Michał Janota 88' - Dani Suarez 45+2'
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Maric, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Maciej Jankowski, Dawid Sołdecki (81' Robert Sulewski), Michał Nalepa (46' Mateusz Młyński), Andrij Bogdanow (65' Goran Cvijanovic), Michał Janota - Rafał Siemaszko.
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Kacper Michalski, Paweł Bochniewicz, Dani Suarez, Adrian Gryszkiewicz - Daniel Smuga (77' Adam Wolniewicz), Szymon Matuszek, Maciej Ambrosiewicz (90' Wiktor Biedrzycki), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez (77' Michał Koj) - Igor Angulo.
Żółte kartki: Adam Marciniak, Rafał Siemaszko - Adrian Gryszkiewicz, Adam Wolniewicz
Czerwona kartka za drugą żółtą: Adrian Gryszkiewicz 74'
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 7 123
Komentarze