MŚ w kajakarstwie: Brązowy medal Borowskiej w konkurencji C1 200 m
Kanadyjkarka NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki Dorota Borowska zdobyła w portugalskim Montemor brązowy medal mistrzostw świata w konkurencji olimpijskiej C1 200 m. Polska reprezentacja po rozegraniu 17 finałów ma na koncie trzy medale.
22-letnia Borowska to prawdziwy fenomen tej dyscypliny, bowiem do kanadyjki wsiadła zaledwie pięć lat temu, podczas gdy jej rywalki ten sport uprawiają o wiele lat dłużej. Zawodniczka NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki pod okiem trenera Mariusza Szałkowskiego z roku na rok robi olbrzymie postępy, a obecny sezon jest wyjątkowy – sięgnęła po srebrny medal mistrzostw Europy seniorów, młodzieżowe wicemistrzostwo świata, a w sobotę stanęła na najniższym stopniu podium w Montemor.
Szałkowski nie ukrywał, że liczył na medal swojej podopiecznej.
- Dorota jest zawodniczką, która rozpędza się z zawodów na zawody. Podczas ostatniego zgrupowania widać było, że jej forma jest w szczytowym położeniu. Po cichu liczyłem nawet na srebro, ale i tak jestem szczęśliwy – powiedział szkoleniowiec kadry kanadyjkarek.
Jak dodał, finałowy wyścig nie był perfekcyjny w wykonaniu jego podopiecznej.
- W samej końcówce na ok. 20 metrów przed metą zrobiła podpórkę, gdzieś wiosło jej uciekło. Niewykluczone, że przez to straciła srebro. To są jednak zawody dużej rangi, może gdzieś mały stres w głowie pozostał – tłumaczył.
Na ostateczny wynik musieli jednak długo czekać, bowiem o tym, kto zdobył brązowy medal zadecydował fotofinisz. Borowska z Białorusinką Oleną Nazdrową równo wpłynęły na metę. Ostatecznie obie zawodniczki zostały sklasyfikowane ex aequo na trzeciej pozycji.
- Jeszcze rok temu Dorota regularnie przegrywała z Białorusinką, w tym roku wszystkie wyścigi z nią już wygrywała. To wspólne trzecie miejsce to takie zwieńczenie ich rywalizacji – podsumował Szałkowski.
Medal Borowskiej był jedynym zdobytym przez polskich reprezentantów podczas drugiego dnia finałów. Kilka osad "zakręciło" się blisko podium. W jedynce na olimpijskim dystansie 500 m z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Anna Puławska (AZS AWF Gorzów), która zajęła czwarte miejsce. 22-letnia kajakarka, która w czerwcu wywalczyła brąz w tej konkurencji na mistrzostwach Europy, w finałowym biegu musiała uznać wyższość niezwykle utytułowanych rywalek. Do zwyciężczyni Węgierki Danuty Kozak straciła 2,36 s, druga była Nowozelandka Lisa Carrington, a trzecia Białorusinka Olga Chudzienka.
- Jestem z siebie zadowolona, wszystko zrobiłam tak, jak zaplanowałam sobie z trenerem. Start też był poprawny – mówiła Puławska w rozmowie z TVP.
Nieco dalej od medalu była dwójka Justyna Iskrzycka, Paulina Paszek (obie AZS AWF Katowice) w K2 500 m. W piątek podopieczne Tomasza Kryka zdobyły brąz na dystansie o połowę dłuższym, ale w olimpijskiej konkurencji stawka była już bardziej wymagająca i Polki uplasowały się na piątym miejscu tracąc do zwyciężczyń Węgierek prawie cztery sekundy.
W nieolimpijskiej konkurencji K2 200 m Karolina Markiewicz (AZS KU PO Opole) i Helena Wiśniewska (Zawisza Bydgoszcz) przypłynęły na piątej pozycji. Wygrały utytułowane Niemki - Franziska Weber i Tina Dietze.
W rywalizacji kajakarzy Bartosz Stabno (Posnania) w jedynce na 1000 m (k. olimpijska) był szósty; to najlepszy występ kajakowej jedynki od 2013 roku. Do podium zabrakło mu sporo, bo blisko trzy sekundy. Co ciekawe, trzeci na mecie Czech Josef Dostal przegrał w półfinale z Polakiem. Wyścig wygrał reprezentant gospodarzy Fernando Pimenta. W konkurencji nieolimpijskiej K2 200 m Paweł Kaczmarek (AZS AWF Gorzów) z Piotrem Mazurem (Zawisza Bydgoszcz) zajęli piątą lokatę.
Poniżej oczekiwań zaprezentowała się czwórka kanadyjkarzy na dystansie 500 m w składzie: Tomasz Kaczor (Warta Poznań), Tomasz Barniak (OKSW Olsztyn), Piotr Kuleta (KU AZS PO Opole), Marcin Grzybowski (MKS Czechowice-Dziedzice). Ta osada przed rokiem na dystansie o połowę dłuższym, w nieco innym układzie personalnym (Kaczor zastąpił Wiktora Głazunowa) zdobyła złoty medal mistrzostw Europy i srebrny mistrzostw świata. Biało-czerwoni przypłynęli dopiero na siódmym miejscu; do zwycięskiej osady Rosji stracili ok. 3,5 sekundy.
W rywalizacji kanadyjkarzy Głazunow (AZS AWF Gorzów) w jedynce na olimpijskim dystansie 1000 m zajął dopiero siódme miejsce w finale B (16. w klasyfikacji ogólnej).
W sobotę popołudniu odbędą się kolejne przedbiegi i wyścigi półfinałowe. W niedzielę, w ostatnim dniu mistrzostw rozegranych zostanie 13 finałów.
Komentarze