80 lat temu polskie koszykarki zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy

Koszykówka
80 lat temu polskie koszykarki zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy
fot. Cyfrasport

We wtorek mija 80 lat od wywalczenia przez reprezentację koszykarek trzeciego miejsca w mistrzostwach Europy, tj. pierwszego medalu dla Polski w historii tej dyscypliny. Ekipę biało-czerwonych wyprzedziły w Rzymie Włochy i Litwa, dzięki lepszej różnicy koszy.

W pierwszych oficjalnych mistrzostwach Europy kobiet wystąpiło pięć zespołów, które od 12 do 16 października 1938 roku rywalizowały systemem każdy z każdym.

 

Polki, prowadzone przez trenera Mariana Piotrowskiego, rozpoczęły turniej od porażki w Włochami 19:27. Wysłannik "Przeglądu Sportowego" tak kończył przekazaną do kraju telefonicznie relację: "Włochy prowadzą już tylko 24:15 i nadzieja na wyrównanie wydaje się uzasadniona, tym bardziej że Bruszkiewiczówna na obronie dokonuje po prostu cudów. Ale mnożące się +niedopatrzenia+ sędziego wnet unicestwiają te nadzieje... W pewnej chwili stwierdzone zostaje, że jedna z najlepszych graczek włoskich Pia Punter znajduje się na boisku, choć już dawno ma cztery osobiste na sumieniu! (obowiązywał wówczas limit czterech popełnionych fauli - PAP) Ostatnie wysiłki drużyny polskiej pozostają już bezskuteczne i mecz kończy się naszą przegraną w stosunku 19:27".

 

W kolejnym spotkaniu biało-czerwone wysoko pokonały Szwajcarię 34:6. "PS" relacjonował: "Zwycięstwo Polski przyjęte zostało przez publiczność entuzjastyczną burzą oklasków i okrzyków. W ogóle drużynę polską otacza na boisku gorąca fala sympatii i śmiało powiedzieć można, że – pomijając naturalnie drużynę włoską – Polki są ulubienicami publiczności. Zawdzięczają one to głównie swej czystej i fair grze, podczas gdy Litwinkom widownia przebaczyć nie może ich bezwzględnego sposobu gry i z tego samego powodu panuje również wobec drużyny francuskiej nastawienie wręcz wrogie. Mieliśmy sposobność przekonać się o tym na sobotnim meczu z Francją, w czasie którego widzowie bezustannie krzyczeli "Polska avanti" i "Viva Polonia", a wszelkie wypady Francuzek przyjmowali złowrogim pomrukiem".

 

Mecz z Francją biało-czerwone wygrały 24:19, co spotkało się z entuzjazmem widowni. - Podczas gdy na maszcie wznosi się biało-czerwona chorągiew, publiczność momentalnie zalewa boisko i otacza zwartym kołem nasze zawodniczki, które z trudem muszą torować sobie drogę do garderoby, aby ujść entuzjastycznym adoratorom - opisywał chwile radości "PS".

 

Ostatniego dnia mistrzostw, w niedzielę 16 października, przyszło Polkom zmierzyć się z Litwą. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie i został uznany za najładniejsze spotkanie turnieju. Kilka razy tablica pokazywała wynik remisowy. - Gra Polek była entuzjastycznie oklaskiwana przez widzów. Dwa znakomite strzały Wiszniewskiej i Gruszczyńskiej w ostatnich trzech minutach przyniosły wreszcie zasłużone zwycięstwo w stosunku 24:21 - czytamy w "PS" z 17 października 1938 r.

 

Jako że Litwa wcześniej wygrała z Włochami 23:21, trzy zespoły: Włochy, Litwa oraz Polska miały po trzy zwycięstwa i jednej porażce. O kolejności decydowała różnica koszy zdobytych i straconych w bezpośrednich meczach między tymi drużynami. Włochy (+6) zdobyły złoto, Litwa (-1) srebro, a Polska (-5) brąz. Miejsca poza podium zajęły Francja (1 wygrana - 3 porażki) i Szwajcaria (0-4).

 

Polski grały w składzie: Halina Bruszkiewicz, Irena Brzustowska, Helena Filipiak, Jadwiga Głażewska, Helena Gruszczyńska, Edyta Holfeier, Irena Jaśnikowska, Irena Kamecka-Jaźnicka, Zdzisława Wiszniewska, Helena Wojnarowska. Trener: Marian Piotrowski.

 

Był to pierwszy medal wywalczony przez koszykarską reprezentację Polski na arenie międzynarodowej. Kilka miesięcy później, w maju 1939 roku, biało-czerwoni prowadzeni przez trenera Walentego Kłyszejkę sięgnęli po brąz w mistrzostwach Europy mężczyzn w Kownie.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie