Hockey Series: Polskie drużyny poznały rywali w walce o igrzyska

Męska reprezentacja w sierpniu w Gnieźnie wygrała Hockey Series Open i awansowała do następnej rundy rozgrywek. Podopieczni Karola Śnieżka w dniach 6-16 czerwca przyszłego roku wystąpią w Indiach, gdzie potencjalnymi rywalami będą gospodarze turnieju, Japonia, Republika Południowej Afryki, Stany Zjednoczone, Rosja, Meksyk i jeden z zespołów z azjatyckiego turnieju Hockey Series Open. Dla biało-czerwonych to jedyna droga uzyskania kwalifikacji na igrzyska w Tokio.

 

Turniej w Indiach rozgrywany będzie w dwóch grupach czterozespołowych, a ich układ zostanie ustalony w terminie późniejszym na podstawie światowego rankingu. Po pierwszej fazie wszystkie drużyny przystąpią do ćwierćfinałów rozgrywanych "na krzyż" (zwycięzca grupy zmierzy się z czwartą ekipą drugiej grupy itd.). Do kolejnej rundy Hockey Series, a tym samym prawa do dalszego ubiegania się o olimpijską kwalifikację, uzyskają tylko dwie najlepsze reprezentacje.

 

Trener Śnieżek po ogłoszeniu składów turniejów był umiarkowanym optymistą.

 

- Nie chciałem trafić do europejskiego turnieju, który odbędzie się we Francji. Oprócz gospodarzy wystąpią tam Irlandczycy, Koreańczycy czy Szkoci i ta grupa wydaje się być najmocniejsza. W Indiach też nie będzie łatwo, głównym faworytem są gospodarze, a także Japończycy i Republika Południowej Afryki, która wystąpi w mistrzostwach świata. My tutaj jesteśmy taką czwartą siłą, ale Rosjanie są na porównywalnym z naszym poziomem - powiedział szkoleniowiec.

 

- Sam termin zawodów - jest dla nas optymalny. W czerwcu zwykle jesteśmy w dobrej formie, musimy tylko przyspieszyć rozgrywki ligowe - dodał.

 

Kobieca reprezentacja zagra w Japonii (15-23 czerwca), gdzie oprócz reprezentacji gospodarzy wystąpią: Chile, Indie, Meksyk, Rosja, Urugwaj i Fidżi. Dla podopiecznych Macieja Wrzesińskiego to także jedyna droga uzyskania paszportów olimpijskich.

 

- Liczyłem, że zagramy w Europie, ale też już wcześniej miałem sygnały, że polecimy do Azji. Najtrudniejsi rywale to Indie i Japonia, która zagra u siebie. Ta reprezentacja zajmuje 14. miejsce w rankingu (Polska jest sklasyfikowana na 23. pozycji), ale patrząc jak one grają, powinny być wyżej. Pozostałe zespoły wydają się być w naszym zasięgu, wynik może być sprawą otwartą - ocenił selekcjoner.

 

Formuła rozgrywania kobiecych turniejów jest identyczna jak w przypadku męskich rozgrywek - do kolejnej rundy awansują dwa najlepsze zespoły.

Przejdź na Polsatsport.pl