Frankowski: Czekam na Krychowiaka rządzącego w drugiej linii
Grzegorz Krychowiak pierwszy raz od dawna zagrał na środku obrony. Reprezentant Polski wystąpił w defensywie w starciu Lokomotiwu Moskwa z Porto w Lidze Mistrzów i zebrał dobre noty za to spotkanie. Ekspert Polsatu Sport, Tomasz Frankowski przyznał jednak, że wolałby widzieć go w pomocy. - Czekam na powrót jego formy sprzed dwóch lat - przyznał były napastnik.
Igor Marczak: Na Parc des Princes Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński grali w meczu Napoli - Paris Saint-Germain. Co prawda nie wyszli w pierwszym składzie, ale wiadomo, że Carlo Ancelotti rotuje składem. Jak oni zmienili się za rządów tego szkoleniowca?
Tomasz Frankowski: Z każdym rokiem się rozwijają, bo są młodymi zawodnikami. Najlepsze lata przed nimi. Ancelotti potrafi rozwinąć talent, więc o nich jesteśmy spokojni. Piotrek wszedł dość niespodziewanie za kontuzjowanego Insigne, początek miał trudny, ale jak się rozegrał, to pokazał co potrafi. Arek wszedł na pięć minut i od razu miał sytuację, którą przy lepszym zachowaniu mógł zamienić na bramkę. Obaj dobrze się rozwijają i niech grają w Neapolu, bo to miejsce im służy.
Słabszy okres ma za sobą Bayern Monachium, z kryzysu wyciąga go m.in. Robert Lewandowski, który w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów strzelił gola i wskoczył do najlepszej dziesiątki strzelców w historii tych rozgrywek.
Jest najlepiej zarabiającym piłkarzem Bayernu i całej Bundesligi. Ostatnimi spotkaniami pokazuje, że jest odpowiedzialnym piłkarzem. Miejmy nadzieję, że ten kryzys jest chwilowy i "Bawarczycy" będą walczyli o triumf w Lidze Mistrzów oraz w Bundeslidze, gdzie szaleje Borussia Dortmund.
Spytam o dwóch naszych środkowych obrońców. Nietypowo Grzegorz Krychowiak w meczu z Porto ustawiony na tej pozycji. W linii defensywnej też oczywiście oglądaliśmy Kamila Glika, którego AS Monaco nie potrafi wyjść z kryzysu, nawet po przyjściu Thierry'ego Henry'ego.
Przede wszystkim Henry jest młodym trenerem i mam nadzieję, że dane będzie mu wyciągnąć Monaco z kryzysu. Kamil, podobnie jak cały zespół przeżywa słabszy okres. Przy stracie gola nieco się spóźnił i konsekwencją była bramka dla rywali. Grzegorz Krychowiak zagrał dobre zawody w obronie i wydaje się, że dłużej będzie tam występował, bo nominalny środkowy defensor pauzuje za kartki. To może zaprocentować również w kontekście reprezentacji.
Pan widzi taki duet Krychowiak - Glik w reprezentacji? Rozwiązałoby to wiele problemów.
Ja jestem zwolennikiem Grześka rządzącego w drugiej linii i cały czas czekam na powrót jego kapitalnej formy sprzed dwóch lat.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Komentarze